Barka na dobre wrosła już w pilski krajobraz, jednak obiekt od lat popada w coraz większą ruinę.
- Porozbijana, śmieci się wkoło zbierają, po co to ma tu stać i szpecić. Nikt z tego nie korzysta, rozwalone wszystko, dziurawe, brzydko wygląda trochę straszy, ale kiedyś to było piękne - mówią pilanie.
Urok dawno miniony. Właściciel obiektu, który kupił go przed kilkoma laty, roztaczał plany co do jego odrestaurowania. W środku miała powstać kawiarnia oraz restauracja. Przez kilka lat nie zmieniło się tu jednak nic. W marcu barka zerwała się z cumy. Interweniowali strażacy.
- My musimy poznać stan techniczny barki oraz ewentualne ograniczenia wynikające z jej stanu, z jej gabarytów i dopiero wtedy będzie możliwe podjęcie jej dalszych działań, a ich efektem będzie wyłonienie w drodze przetargu firmy, która wyciągnie nam tę barkę z rzeki i przewiezie do miejsca jej składowania. Również jako Wody Polskie, będziemy dochodzić od właściciela barki zwrotu kosztów całego przedsięwzięcia - tłumaczy Edyta Rynkiewicz, rzecznik prasowy RZGW w Bydgoszczy.
A taka usługa może słono kosztować obecnego właściciela obiektu. Na tym etapie trudno mówić o konkretnym terminie usunięcia barki Mississippi z Gwdy.