Cztery dni przed Bożym Narodzeniem na niebie widoczne będzie niezwykłe zjawisko, nazywane przez ekspertów „wielką koniunkcją”. Dwie największe planety Układu Słonecznego: Jowisz i Saturn znajdą się w jednej linii. Gdy popatrzymy na nie z Ziemi będą przypominać wielką gwiazdę. Poprzednio taką sytuację można było zaobserwować w 1226 r.
Zjawisko to nazwano Gwiazdą Betlejemską, ponieważ zdarza się w okolicy 21 grudnia. Mogli je widzieć mędrcy, którzy wędrowali, obserwując gwiazdę, by pokłonić się Jezusowi w Betlejem. W Wigilię, nim przystąpimy do wieczerzy, czekamy na pierwszą gwiazdkę, która ma przypominać o gwieździe, która prowadziła pasterzy i mędrców.
Gwiazda Betlejemska to tak naprawdę koniunkcja dwóch planet: Jowisza i Saturna. Koniunkcje powstają, gdy dwa obiekty niebieskie obserwowane z Ziemi wydają się przechodzić na niebie bardzo blisko siebie. Oczywiście te obiekty niekoniecznie są wówczas fizycznie blisko, a po prostu wyglądają w ten sposób z powodu swoich wzajemnych ustawień na orbitach wokółsłonecznych.
Następna okazja, aby zobaczyć na niebie Gwiazdę Betlejemską przypadnie w 2080 roku, a kolejna dopiero w 2400 roku, dlatego miejmy nadzieję, że duże zachmurzenie, które ostatnio utrzymuje się na niebie się zmniejszy i pozwoli nam podziwiać to zjawisko.
fot. pexels.com