Łabędź nie mógł się rozpędzić, by wystartować do lotu. Utkwił na uprawie sosny. Harcerz zgłosił sprawę leśnikom za pomocą mediów społecznościowych. Leśnicy ze Szczecinka poprosili o pomoc pilskich kolegów, a ci w poniedziałek wyruszyli na akcję.
- Ale jak go złapać?! Aby nie zrobić mu krzywdy, postanowiliśmy poszukać wsparcia merytorycznego. Za pośrednictwem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile skontaktowaliśmy się z ornitologiem, panem Przemysławem Wylęgałą. Dostaliśmy wytyczne, jak najbezpieczniej pojmać delikwenta i ruszyliśmy mu na odsiecz. Wspomagając się kocami, szybko i bezpiecznie pochwyciliśmy łabędzia i umieściliśmy go w klatce transportowej - relacjonują leśnicy na Facebooku.
- Później już w objęciach Przemka, zawieźliśmy łabędzia nad pobliski zbiornik wodny. Jest to miejsce zlotów łabędzi krzykliwych. Tam ptak został wypuszczony i ruszył w dalszą podróż - mówią leśnicy.
W akcji uwalniania łabędzia brali udział harcerze, leśnicy z Nadleśnictwa Szczecinek, z Nadleśnictwa Okonek, RDLP w Pile i ornitolog Przemysław Wylęgała.
fot. Robert Antosz i Przemysław Szczawiński
Komentarze
Zobacz także