W normalnych warunkach, studenci pielęgniarstwa uczą się intensywnej opieki medycznej nad pacjentem dopiero na trzecim roku. Teraz to się zmieniło.
- W dobie pandemii musieliśmy to trochę zmodyfikować, czyli już na pierwszym roku zaczynamy omawiać zagadnienia związane z postępowaniem z pacjentem Covid-19, czyli tlenoterapia, obsługa respiratora - mówi Anna Żdanowicz, kierownik Centrum Symulacji Medycznych PUSS.
I to w warunkach jak najwierniej oddających szpitalne realia. Zajęcia przeprowadzane są w nowoczesnym Centrum Symulacji Medycznych. Jak mówią sami studenci, to dla nich duże wyzwanie.
- Musimy być bardzo skupieni na zajęciach. Panie świetnie tłumaczą, świetnie pokazują, więc to też zależy od nas, na jakim poziomie się skupimy i przyjmiemy tę wiedzę - stwierdza Katarzyna Cichocka, studentka pielęgniarstwa.
Przekazywaną przede wszystkim w formie praktycznej. Wyuczone procedury...
- Mają na celu zapewnić komfort, zapewnić bezpieczeństwo pacjentowi, nie dopuścić do powstania odleżyn a przede wszystkim przyczynić się do jak najszybszego powrotu takiego pacjenta do zdrowia - tłumaczy Sabina Płóciennik, która także studiuje pielęgniarstwo.
- Jest gorąco, duszno, okulary parują, przez maseczkę też się niewygodnie oddycha, więc samo założenie i praca, funkcjonowanie w takim kombinezonie jest naprawdę bardzo dużym obciążeniem - dodaje Sabina Płóciennik.
Niektórzy studenci już wykorzystują zdobytą tu wiedzę w praktyce. Mariusz Rypuła odpowiedział na apel szpitala w Trzciance. Wolontariusz od dwóch miesięcy pomaga w opiece nad pacjentami.
- To są różne czynności, od pielęgnacyjnych, od karmienia, od mycia pacjenta, zależy jaka jest sytuacja na oddziale.
Kilku studentów pielęgniarstwa zgłosiło się także do pomocy w pilskim szpitalu. Tu każdy wolontariusz przyjmowany jest z otwartymi ramionami.
- To bardzo miły gest serca, dający też personelowi medycznemu nadzieję, że wszyscy staramy się sobie wzajemnie pomagać, co jest bardzo istotne w takich trudnych czasach i w takiej trudnej sytuacji - stwierdza Wojciech Szafrański, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile.
Bo koronawirus dosięga nie tylko pacjentów, ale też i kadrę lekarską, pielęgniarki, salowe, ratowników, techników, czy laborantów.