Są tacy, którzy w styczniu nie robią żadnych postanowień.
- Nie robiłem nigdy i nie robię do tej pory, bo i tak później w realizacji raczej się nie spełnia - mówią pilanie.
Większość jednak, zostawiając za sobą stary rok, coś sobie postanawia.
- Rzucę palenie. Zdrowe odżywianie jakiś trening, chociaż teraz jest ciężko, bo siłownie są pozamykane - mówią pilanki.
Trenerzy personalni przekonują, aby nie robić sobie żadnych wymówek, szczególnie teraz kiedy siłownie są zamknięte, a my przez kwarantannę i obostrzenia ruszamy się znacznie mniej.
- Można wychodzić na spacery, marszobiegi, można uprawiać naprawdę bardzo dużo dyscyplin na zewnątrz. Nie warto szukać wymówek „a bo siłownie są zamknięte i nie warto nic robić”. Jest naprawdę wiele możliwości. Poza tym wiele klubów prowadzi zajęcia online z których również można korzystać i ćwiczyć ze swoim ulubionym instruktorem - tłumaczy Kamila Kickel-Hinz, manager Gym Factory.
- I sprawdzić np. jeśli napisałam sobie 10 celów na 2021 rok, to ile ja z tego zrealizowałam, żeby mieć takie poczucie sprawstwa - mówi Romana Otto, psycholog.
Cel warto też dzielić na mniejsze etapy. Zbyt ambitnie plany, z góry skazane są na niepowodzenie. Nie warto zakładać od razu udziału w maratonie jeśli nie uprawiamy nawet regularnie sportu. Ważne by cel był mierzalny, konkretny i realny. Wtedy jest największa szansa na powodzenie obietnicy, którą złożyliśmy sami sobie.
- Warto robić plany przez cały rok, natomiast jeżeli jest to start i ma być ta meta na koniec roku to warto sobie pomyśleć, czego ja tak naprawdę chcę od siebie - dodaje psycholog.
I co chciałbym osiągnąć oraz co jest dla mnie naprawdę ważne. Od tego w dużej mierze zależeć będzie skuteczna realizacja naszych postanowień.