Protest dla wielu odbiorców mediów był zaskoczeniem

12.02.2021   Autor: Redakcja
1884---293
Media bez wyboru - to hasło towarzyszyło protestowi większości mediów komercyjnych w kraju. W akcji przeciwko wprowadzeniu nowej opłaty uczestniczyły największe komercyjne stacje telewizyjne i radiowe, portale internetowe i wydawnictwa oraz media lokalne także TV ASTA. 

Protest dla wielu odbiorców mediów był zaskoczeniem.

- Wróciłam do domu, chciałam włączyć swój ulubiony kanał i się okazało, że nic nie ma - mówi pilanka. 

Protest miał pokazać jak mogłaby wyglądać rzeczywistość bez mediów komercyjnych w kraju. Takie komunikaty i tablice pojawiły się w większości prywatnych telewizji, rozgłośniach radiowych oraz portalach internetowych, także tych lokalnych.

- Tu chodzi tylko i wyłącznie o wolność słowa. Jeżeli oglądaliście państwo wczoraj tylko ten jeden program, nie da się tego słuchać. Uważam, że nie może jedna partia rządzić wolnymi mediami, i jeżeli TVP ma 2 mld to nie znaczy, że wolne media mają być pozbawione środków z reklam - dodają pilanie. 



Media komercyjne protestują przeciwko planowanej dodatkowej opłacie. Może ona prowadzić nie tylko do osłabienia kondycji finansowej niektórych mediów, ale nawet ich upadku. Do protestu i listu otwartego do władz RP oraz liderów partii politycznych, przyłączyła się także TV ASTA oraz portal asta24.pl

- Uważamy, że te postulaty są słuszne. Obarczanie mediów dodatkowymi daninami publicznymi, których i tak jest już sporo, jest absolutnie niepotrzebne a tak naprawdę będzie prowadziło do ograniczenia ludziom szczególnie właśnie w regionach takich mniejszych jak Piła - mówi Paweł Różycki, dyrektor programowy TV ASTA. 
Zdaniem niektórych ekspertów proponowana opłata stanowi zagrożenie dla wolności i swobody mediów w Polsce.

- Niektórzy podejrzewają, że ten projekt to jest właśnie dalsza ścieżka do dążenia do repolonizacji, tylko w aksamitnych rękawiczkach - tłumaczy prof. Jędrzej Skrzypczak prawnik, medioznawca, politolog, UAM w Poznaniu. 

Cele nowej opłaty mają być szczytne. Środki pozyskane w ten sposób mają być przekazywane na walkę z pandemia, media oraz ochronę zabytków i kulturę. Premier przekonuje, że to także szansa na wyrównanie szans firm krajowych z tymi zagranicznymi. Opozycja widzi to inaczej.

- Media nie dzielą się na lokalne, regionalne czy krajowe, nie dzielą się na krajowe czy zagraniczne. Media nie dzielą się też na wasze czy nasze. Media dzielą się na wolne i zniewolone - mówi Adam Szejnfeld, senator PO. 

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonują z kolei o tym, że wczorajszy protest był nad wyrost. Projekt uchwały ma być szeroko konsultowany.

- Jeszcze nie jest uszczegółowione jednoznacznie, czy będzie to skala 2, czy 15 procent, czy też za niektóre reklamy w ogólne nie będzie naliczony podatek. Także oczywiście rozumiem, że każdy nie chciałby płacić podatków, a jeszcze dobrze zarabiać - odpowiada Krzysztof Czarnecki, poseł PiS. 

Od projektu dodatkowej opłaty dla mediów odcięło się koalicyjne Porozumienie Jarosława Gowina z którym pomysł ten nie był konsultowany.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group