– My tu mamy swoje serce, mamy dużo klientów głównie w sezonie i wtedy każdy nie musi już tego wyrzucać. Pomożemy i naturze, segregując plastik, i zrobimy jakąś rzecz dla kogoś drugiego. W naszym przypadku będzie to dla dzieci - zapewnia Monika Grębka-Radzi, OSiR Czarnków.
Czerwone serce stoi w pobliżu punktu kasowego przy wejściu na basen i stadion, chwilowo zamieniony w tor lodowy. W tym miejscu bywa w tej chwili wiele osób, a to oznacza m.in. dużo plastikowych butelek i nakrętek, które będą miały szansę na drugie życie.