1 marca to dzień pamięci żołnierzy wyklętych

02.03.2021   Autor: Jakub Sierakowski
204---49
Od kilku lat są oni zarówno hucznie upamiętniani, jak i krytykowani. Jak się okazuje, w ich historii niewiele elementów jest albo czarnych, albo białych, za to dużo jest szarości.

- Trudno jest tak jednoznacznie ocenić żołnierzy wyklętych, bo to jest bardzo skomplikowana sytuacja. Jeżeli patrzymy na to z punktu widzenia polskiej racji stanu, to na pewno to byli patrioci, którzy stali się ofiarami sytuacji, która miała miejsce po II wojnie światowej. Nasi sojusznicy, mówię tutaj o Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, zdradzili Polskę, polskie państwo podziemne, z którego ci żołnierze się wywodzili. A oni byli częścią legalnych władz polskich, bo zarówno państwo podziemne, jak i Armia Krajowa, była częścią polskich sił zbrojnych - tłumaczy historyk dr Robert Kolasa. 
Które po wojnie, jak mówi Robert Kolasa, zostały pozostawione na pastwę losu przywódcy ZSRR Józefowi Stalinowi. Zdaniem doktora, kontrowersji, które narosły wokół niektórych żołnierzy wyklętych, nie należy oceniać jednoznacznie. Podaje tu przykład chociażby Romualda Rajsa „Burego”, który działał na terenie Podlasia. Według Roberta Kolasa ofiary wśród ludności cywilnej, które miały paść z ręki oddziału „Burego” to efekt trudnej historii tego regionu. Na Podlasiu mieszkała głownie ludność białoruska, która w czasie II wojny światowej kolaborowała z Rosjanami, a po wojnie wspierała nowe rządy w Polsce. Za koniec żołnierzy wyklętych uznaje się 1963 r, gdy zginął ostatni z nich - Józef Franczak ps. Lalek.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group