Pilanin wjechał w plac zabaw samochodem. Prowadził BMW pod wpływem alkoholu. Miał ponad 2 promile w wydychanym powietrzu. Do zdarzenia doszło 19 lutego.
- Przykry widok placu zabaw dla dzieci na Płotkach. Przechodzący spacerowicze zatrzymują się, kręcą głowami - oceniają: "wandale, barbarzyńcy, szkodnicy". A jak zareagują zawiedzione dzieci, które nie będą mogły bawić się na ulubionym placu? - napisała na swoim Facebooku Maria Kubica, przewodnicząca Rady Miasta w Pile.
- Mężczyzna nie został jeszcze przesłuchany, nie wiadomo, czy był sam i czy w plac zabaw wjechał specjalnie. Wyjaśniamy tę sprawę - mówi asp. Jędrzej Panglisz, rzecznik prasowy pilskiej policji.