Ten ponad 80-letni budynek jest jednym z nielicznych zabytków w Złotowie. To także kolejny w mieście, po Pałacu Działyńskich, przykład obiektu, który niszczeje w prywatnych rękach. I chociaż teraźniejszość może przygnębiać, to historia willi oraz jego właściciela jest zgoła odmienna. Friedrich Iwański był jednym z najbogatszych przedsiębiorców Złotowa XX-lecia międzywojennego.
- Urodził się w Krajence, natomiast był obywatelem niemieckim, a jego nazwisko jest polsko brzmiące, więc on idealnie w swojej osobie zawiera charakterystykę trzech nacji, które w okresie międzywojennym mieszkały w Złotowie - tłumaczy Kamila Krzanik-Dworanowska, dyrektor Muzeum Ziemi Złotowskiej.
Iwański oprócz pieniędzy, miał także dobre poczucie estetyki, które zostało w Złotowie zauważone.
- Wydaje się, że willa Iwańskiego była najpiękniejszym budynkiem. Wyróżnionym w konkursie na najpiękniejsze budynki Złotowa w latach 30-tych. Już wtedy zauważono charakterystyczne piękno samej formy budowlanej tej willi - dodaje dyrektorka.
Po II wojnie światowej Iwański wyjechał do Berlina. Budynek przejęło miasto. Mieściło się tam m.in przedszkole, czy pogotowie. Prawie 25 lat temu willa trafiła w prywatne ręce.
W poprzedniej konfiguracji właścicielskiej nie było do tego woli. A willa Iwańskiego w takiej lokalizacji stanowi łakomy kąsek.
- Jest to jakaś pamiątka Złotowa. Jakby to ode mnie zależało ,to bym to pięknie wyremontowała i zrobiła muzeum. To wszystko powinno się rozebrać, bo koszt remontu byłby większy niż postawienie czegoś od nowa - mówią złotowianie.
Innego zdania jest nowy, większościowy współwłaściciel, który niedawno kupił 51 proc. udziałów.
- Odbyłem już kilka spotkań z nowym udziałowcem większościowym tego obiektu i jest u niego duża determinacja, żeby on wrócił do życia - dodaje burmistrz.
Nowy udziałowiec to deweloper z Krakowa. Nie zgodził się na rozmowę, jednak jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, docelowo planuje tam otworzył dom seniora. Na razie niezbędne jest wyremontowanie budynku - w pierwszej kolejności zostanie odnowiony dach, na co trzeba będzie przeznaczyć ok. 400 tysięcy złotych.