Oszuści przenieśli się do sieci

12.03.2021   Autor: Mateusz Manthai
1430---273
Naciągacze wymyślają coraz nowsze metody wykradania danych klientów banków i przejmują ich konta. Policja ostrzega: "nie dajcie się oszukać".  

W ostatnim czasie aktywność cyberprzestępców wzrosła. Złodzieje nie oszukują już „na wnuczka”, czy „policjanta”. Teraz mają nowe sposoby. Oszuści zajęli się m.in. rynkiem internetowych zakupów. W związku z tym podszywają się pod banki, sklepy, a nawet kurierów.

- Podszywając się pod firmy kurierskie, wysyłają wiadomość SMS o treści „Twoja paczka przybywa. Śledź tutaj” oraz link do otwarcia strony. Po jej otwarciu widnieje informacja o zainstalowaniu aplikacji do śledzenia paczki - tłumaczy asp. Karolina Smardz-Dymek, rzecznik prasowy chodzieskiej policji. 

Podejrzana aplikacja informuje nas o konieczności wpisania swoich danych: imienia, nazwiska, numeru konta i hasła. Jeśli wypełnimy taki formularz, oszust ma już wszystko, żeby ukraść nasze pieniądze. Inny sposób polega na podszywaniu się pod pracowników banków i urzędów, a nawet pracowników sanepidu. 

Kilka dni temu mieszkaniec Piły otrzymał niepokojący telefon. Mężczyzna podający się za pracownika banku poinformował, że konto pilanina zostało zaatakowane przez hakerów, a do jego odblokowania potrzebna specjalna aplikacja.

- W międzyczasie mieszkaniec Piły otrzymywał powiadomienia o operacjach, które dokonywały się na jego koncie. Dopiero po kilku minutach, mężczyzna zorientował się, że może to być próba oszustwa, dlatego z drugiego telefonu zadzwonił na oficjalną infolinię swojego banku - relacjonuje mł. asp. Jędrzej Panglisz, rzecznik prasowy pilskiej policji. 
Tam dowiedział się, że podejrzaną aplikację należy natychmiast odinstalować i powiadomić policję. W tym przypadku skończyło się na strachu. Oszuści działają też na portalach społecznościowych. Te w ostatnim czasie zalewane są nieprawdziwymi informacjami o uprowadzeniach dzieci. Użytkownicy portali udostępniają takie posty na swoich profilach i rozsyłają fałszywe wiadomości do znajomych.

- Tak naprawdę klikając w link, który został zamieszczony pod tym postem przekierowywani jesteśmy na stronę, którą tak naprawdę podkładają nam cyberprzestępcy. Klikając link, musimy potwierdzić naszą tożsamość i wiek poprzez Facebooka - tłumaczy podkom. Maciej Forecki, rzecznik prasowy złotowskiej policji. 

A więc wpisać dane: adres mailowy i hasło. W ten sposób oszust przejmuje nasze konto społecznościowe. Później wysyła wiadomości do znajomych z prośbą o pożyczkę. Taką metodę policjanci nazywają zmodyfikowanym blikiem. Mundurowi przestrzegają przed klikaniem w podejrzane linki. Warto także zwrócić uwagę na teksty umieszczane na stronach internetowych. Jeśli posiadają błędy ortograficzne i stylistyczne, nie powinniśmy na nie wchodzić.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group