Miasto zleciło ekspertyzę, z której wynika, że kompleksowa przebudowa mostu kosztowałaby nawet 12 milionów złotych. Prezydent Piły zwrócił się z propozycją do starosty, by kosztami podzielić się pół na pół. Zarząd powiatu na to jednak nie przystał i przedstawił swoją ofertę. Chce przeznaczać 1 mln złotych rocznie przez trzy lata z puli środków, które przekazuje na inwestycje w drogi powiatowe w mieście.
– Propozycja powiatu jest głęboko niewystarczająca ponieważ oznaczałaby ona tyle, że przez trzy lata praktycznie remonty dróg powiatowych, które są ulicami w Pile spoczywałyby w zasadzie tylko na mieście. Po drugie trudno sobie wyobrazić żebyśmy zamknęli tak ważną przeprawę na trzy lata, bo tak by to miało wyglądać - tłumaczy Piotr Gadzinowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Pile.
Prezydent Piły po raz ostatni zaapelował, by samorządy kosztami inwestycji podzieliły się po połowie. W przypadku braku porozumienia przebudowę mostu sfinansuje miasto, a zwrotu już wtedy całej kwoty, będzie domagać się od powiatu przed sądem.
– Włodarze miasta nie zrobili nic, żeby ten most utrzymać w odpowiedniej kondycji i żeby był przejezdny. Jeżeli pan prezydent i gmina Piła sobie nie radzą z tym, mają problem z mostem to mogą nam oddać ten most, a my chętnie przyjmiemy zarówno ten most jak i drogi w mieście Pile - zapewnia Arkadiusz Kubich, wicestarosta pilski.
Do prezydenta Piły ta propozycja jeszcze nie trafiła i wygląda na to, że o porozumienie w kwestii sfinansowania przebudowy mostu będzie niezmiernie trudno.