„To zwykła ludzka złośliwość". Spór o parking przy cmentarzu
07.04.2021 Autor:
Jakub Sierakowski
Na pierwszy rzut oka to zwykłe miejsca parkingowe przy sklepie nieopodal cmentarza. Jak się jednak okazuje, spór wokół nich nie ma nic wspólnego ze spokojną i nostalgiczną atmosferą nekropolii. -Zaczęło się od tego, że stawiam auto podjeżdżając do pracy, pod sklepem - tłumaczy właścicielka sklepu przy cmentarzu Magdalena Jagodzińska.
Według pani Magdaleny, straż miejska w Złotowie robi jej problemy w związku z parkowaniem samochodów przy sklepie. I to pomimo braku znaku zakazu, a w planie zagospodarowania tego terenu są tam właśnie miejsca parkingowe. Straż miejska zgłasza uwagi nie tylko jej - problemem mają być także jej dostawcy. -To jest niby miejsce dla moich dostawców, ale chyba to ja wiem kiedy dostawcy przyjeżdżają, z której strony i gdzie zostawić dla nich miejsce. Na koniec rozmowy okazało się, że po prostu zasłaniam innemu handlującemu towar i blokuję dojście do jego straganu. Jak widać auto stoi, nikogo nie blokuję, konkurencji nie ma… - dodaje właścicielka.
To właśnie konkurencja, według straży miejskiej, to w tej sprawie słowo klucz. -Moim zdaniem osią sporu jest konkurencja - nie kryje komendant Straży Miejskiej w Złotowie Ryszard Macanko. Straż w tym sporze ustawia się w roli mediatora. Zdaniem funkcjonariuszy, chodzi tutaj o konflikt pomiędzy panią Magdaleną, a innym sprzedawcą, który stawia swój stragan właśnie na tym newralgicznym miejscu. To obywatel Ukrainy, według którego pani Magdalena przeszkadza mu w prowadzeniu działalności. Dlatego zgłasza to straży miejskiej. -Ja wykonywałem swoją pracę. Uważam, że praca nie jest łatwa, bo trudno znaleźć rozwiązanie, które zadowalałoby obie strony. Rozwiązanie, które zaproponowaliśmy i które weszło w życie trwało dwa lata i był spokój, nie było żadnych kłótni, żadnych problemów - dodaje komendant.
To rozwiązanie, według Ryszarda Macanko miało polegać na tym, że sprzedawcy nie wchodzili sobie w drogę. To się jednak jakiś czas temu miało zmienić. W sprawie pojawił się także kolejny wątek - pani Magdalena złożyła skargę na komendanta straży miejskiej do Urzędu Miasta Złotowa. Chodzi o kłótnię o miejsca parkingowe, która miała miejsce w sklepie - Ryszard Macanko, według właścicielki, miał zachowywać się nieodpowiednio. Komendant odpowiada, że rzeczywiście podniósł głos, ale tak samo zrobiła jego rozmówczyni. Sprawę rozstrzygnie miejska komisja skarg, wniosków i petycji.