Przy okazji wymiany korespondencji z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, radni dowiedzieli się, że wadliwy był tryb jego ustanawiania. Logo przyjęte zostało bowiem zarządzeniem burmistrza, a powinno uchwałą rady.
– Zabrano Radzie Miejskiej Trzcianki możliwość wprowadzenia tego w drodze uchwały, ponieważ jest to znak, który nie ma swojego oddziaływania jedynie na Urząd Miejski, tylko możemy go spotkać na terenie całej gminy - mówi Robert Matkowski, przewodniczący Rady Miejskiej Trzcianki.
– Jeżeli burmistrz Trzcianki przekroczył kompetencje w zakresie wdrażania systemu identyfikacji wizualnej Gminy Trzcianka, to analogicznie przekraczają kompetencję wszyscy inni prezydenci, wójtowie i burmistrzowie miast i gmin - odpowiada Krzysztof Jaworski, burmistrz Trzcianki.
Bowiem zdaniem burmistrza tryb ten jest powszechnie praktykowany. Ale to nie najważniejszy zarzut. Wątpliwości budzi grafika, która składa się na logo.
– Tak naprawdę jeżeli ktoś mówi, że to jest logo, to jest przeróbka herbu, a takie rzeczy według tych wszystkich opinii, są niedopuszczalne - przekonuje Robert Matkowsk.
– Loga heraldyczne, czyli te nawiązujące do herbu, pojawiają się w innych miejscowościach i też nie były one konsultowane z Komisją Heraldyczną, bo ona zajmuje się sprawami wyższej rangi - twierdzi Krzysztof Jaworski.
– Komisja na pewno wskaże, że jest złamanie prawa i że są wydane pieniądze. Tu mamy dwie bardzo ważne sprawy, czyli przekroczenie kompetencji i działanie na szkodę gminy - zapewnia Jadwiga Durejko, przewodnicząca Komisji Rewizyjne.
– Nie tylko logo, ale cały system identyfikacji wizualnej gminy został wprowadzony na bazie środków zabezpieczonych przez Radę Miejską Trzcianki w budżecie, tak że wydatkowane zostały one zgodnie z przeznaczeniem. W żaden sposób nie można tego podciągnąć pod naruszenie dyscypliny finansów publicznych - zapewnia Krzysztof Jaworski.
Zatem co dalej z systemem identyfikacji wizualnej, a przede wszystkim z ciołkiem, który zastąpił poprzednie logo, czyli sarenkę?
– Pan burmistrz tu nie ma nic do powiedzenia po prostu, bo unieważnił zarządzenie burmistrza minister - twierdzi Jadwiga Durejko.
– Jeśli chodzi o to jak funkcjonuje system identyfikacji wizualnej tu, w Gminie Trzcianka, funkcjonować on będzie nadal dobrze i bez zarzutów - zapewnia Krzysztof Jaworski.
Przy okazji konsultacji okazało się także, że sam herb, który nigdy oficjalnie w Komisji Heraldycznej nie był konsultowany, budzi duże wątpliwości, między innymi użyta w nim korona. Być może zatem kolejnym rozpatrywanym przez tę komisję znakiem, będzie trzcianecki herb.