Te dwie tablice na cmentarzu z czasów II Wojny Światowej na Leszkowie nie wzbudzają żadnych podejrzeń. Wyglądają jak typowe tablice informacyjne. Niewiele osób jednak może zdawać sobie sprawę, że w tym miejscu do niedawna wisiała zupełnie inna plansza
- W sumie byłem zaskoczony - mówi historyk Maciej Usurski, który zauważył podmianę tablic. Jak mówi treść tych nowych zawiera przekłamania historyczne.
- Mamy tutaj informację, o tym że Wojska 1 Frontu Białoruskiego rozbiły załogę twierdzy Piła i zdobyły miasto. Oczywiście wiemy wszyscy, że tak nie było - wyjaśnia historyk.
Kolejna nieścisłość dotyczy rzekomo pochowanych tu cywilów z „nazistowskiego obozu koncentracyjnego Albatros”.
- Żadnego obozu koncentracyjnego tutaj w Pile nigdy nie było. Domyślam się, że autorzy tekstu odwołują się do obozu dla więźniów cywilnych Albatros, ale on został założony tutaj przez placówkę gestapo w Pile w połowie września 1939 roku i zlikwidowany na początku grudnia - wylicza Maciej Usurski.
Tablica zawiera także grafikę charakterystyczną dla czasów słusznie minionych oraz wiersz. Nie ma nazwiska fundatora czy stowarzyszenia, które ją tu umieściło. Widnieje na niej tylko podpis ”społeczność Moskwy, Obwodu Moskiewskiego, Sankt-Petersburga, Obwodu Leningradzkiego, innych regionów Rosji a także New Jersey (USA) oraz powiatu chodzieskiego”.
Wie już za to wojewoda wielkopolski, który odpowiada za groby i cmentarze wojenne na terenie województwa. O sprawie poinformowało go miasto, które na mocy porozumienia opiekuje się cmentarzem.
- Wojewoda nie wydał żadnej zgody na montaż tablicy. Nie mieliśmy żadnego pisma z prośba o akceptację. Te zapisy historyczne widniejące na tablicy nie zostały także przedłożone do skonsultowania z IPN-em. Kwestia ta nie została omówiona również z konserwatorem zabytków - tłumaczy Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego.
Sprawę zaginięcia tablicy stojącej w tym miejscu poprzednio wyjaśnia policja.
- Policjanci Komendy Powiatowej Policji w Pile prowadzą postępowanie w sprawie kradzieży zlokalizowanej na cmentarzu wojennym w Leszkowie. Prowadzone są czynności, które zmierzają do ustalenia sprawcy tego czynu - potwierdza sierż. Wojciech Zeszot z pilskiej policji.
Wojewoda wydał nakaz usunięcia kontrowersyjnych plansz. Pojawi się tu kopia poprzedniej, która zaginęła. Zadanie to powierzono miastu. Zapłaci za to skarb państwa.