Granie w gry i bycie graczem już dawno przestało być pewnego rodzaju symbolem obciachu. Stało się za to normalną rozrywką, jak chociażby czytanie książek, czy oglądanie filmów. Trzeba dodać, że rozrywką dochodową, bo rynek gier video w Polsce rozwija się bardzo szybko. Jak grzybów po deszczu przybywa studiów, które je produkują, ale także i tych około “growych”, zajmujących się szeroko pojętym gamedevem. Dostrzeżono w tym szansę i w efekcie na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu w Instytucie Filmu, Mediów i Sztuk Audiowizualnych powstał jedyny taki kierunek studiów w Polsce - groznawstwo.
- To jest raczej taka naturalna ewolucja. Nasi pracownicy, pracownicy instytutu, w tym ja sama, zajmujemy się grami, badamy gry. Gry obok filmów były dla nas zawsze ważnym punktem kulturowego odniesienia. W pewnym momencie pojawił się pomysł na to, żeby stworzyć kierunek poświęcony grom - mówi Joanna Pigulak, z Instytutu Filmu, Mediów i Sztuk Audiowizualnych UAM.
- Jest to szansa dla młodych ludzi, przede wszystkim na dobre zarobki. Jak widać, w Polsce ta branża się całkiem nieźle rozwija. Widać to zresztą po giełdzie, gdzie tych spółek z każdym rokiem i jest coraz więcej i każdy zbiera fundusze na to, żeby wybić się z jakąś grą - twierdzi Bartosz Perzyński, z Chaos Games Piła.
Nowy kierunek studiów ruszy od października. A chętni muszą tylko na maturze dobrze zdać rozszerzony język polski, angielski, historię oraz WOS.