Wandale niszczą wąskotorówkę

Problem z wandalami w Białośliwiu. Śmiecą, niszczą wagony czy wybijają szyby w parowozowni na terenie Wyrzyskiej Kolejki Powiatowej. Członkowie Towarzystwa boją się, że może dojść do tragedii.
 
Historia kolei wąskotorowej w Białośliwiu sięga 1893 roku. Bez większych strat przetrwała okres II wojny światowej. Dziś jednak mierzy się z agresywną postawą młodzieży i aktami wandalizmu.
 


– W tym roku notujemy wzmożoną ilość młodzieży, która spożywa alkohol, pali papierosy, śmieci nam niemiłosiernie, zdarzają się też podpalenia w naszej zabytkowej parowozowni, wybijanie szyb, to jest praktycznie co tydzień, codzienność - twierdzi Radosław Olejniczak, rzecznik prasowy Towarzystwa Wyrzyska Kolejka Powiatowa.
 
To spory problem dla członków towarzystwa. Jak zaznaczają, muszą codziennie sprzątać zaśmiecony teren, czy co jakiś czas wstawiać powybijane szyby. Największym utrapieniem jest jednak niszczenie wagonów i parowozów. Naprawa zabytkowego taboru do łatwych nie należy, a dodatkowo bardzo dużo kosztuje.
 
– Ich to nie interesuje, że to jest stare, ma tam ponad 100 lat, absolutnie to ich nie interesuje, niszczą wszystko i później my mamy problemy z tym, żeby to odbudować. Kradną do tego, bo niektóre części są wynoszone na złom - mówi Jerzy Borzych, prezes Towarzystwa Wyrzyska Kolejka Powiatowa.
 
Dodatkowo w sąsiedztwie kolejki przebiega linia kolejowa z siecią trakcyjną o wysokim napięciu. Stanowi ona realne zagrożenie również dla samych wandali. Ci jednak sobie nic z tego nie robią, a na apele członków towarzystwa reagują agresją.
 
– Boimy się, że nam może się coś stać, a przede wszystkim okolicznym mieszkańcom, którzy tutaj mieszkają, bo alarmują, dzwonią do nas nawet w środku nocy, że coś się dzieje, żebyśmy interweniowali. My nie jesteśmy tutaj policją, więc przyjeżdżamy i prosimy, no ale to jest strach - tłumaczy Radosław Olejniczak, rzecznik prasowy Towarzystwa Wyrzyskiej Kolejki Powiatowej.
 
Miejsce to zostało naniesione na Krajową Mapę Zagrożeń. Policja choć zaznacza, że nie odnotowała oficjalnego zgłoszenia, to problem jest jej znany.
 
– Funkcjonariusze posterunku policji w Białośliwiu są do każdej służby zadaniowani w taki sposób, aby kilkukrotnie kontrolować to miejsce i sprawdzać czy nie dochodzi tam do łamania przepisów prawa - zapewnia sierż. Wojciech Zeszot, oficer prasowy KPP w Pile.
 
Problem mogłoby rozwiązać lepsze zabezpieczenie terenu kolejki, której właścicielem jest powiat pilski. Na przeszkodzie stoi brak pieniędzy. Pojawia się jednak światełko w tunelu.
 
– Liczymy przede wszystkim na fundusze unijne i po to między innymi powoływaliśmy to specjalne partnerstwo dla rozwoju Krajny, gdzie inwestycja w kolejkę wąskotorową będzie jednym z priorytetów - mówi Eligiusz Komarowski, starosta pilski.
 
A to pozwoliłoby nie tylko rozwiązać problem z aktami wandalizmu, ale doprowadzić kolejkę do dawnej świetności.