Widok zdechłych szczurów zaniepokoił jednego z mieszkańców bloku przy ulicy Kościuszki, który nagrał film i opublikował go w sieci. W sumie w nagraniu zrobionym w piwnicy dwóch klatek przy ulicy Kościuszki widać 15 padłych gryzoni. -Jest to efekt skutecznie przeprowadzonej deratyzacji. A mianowicie dotarliśmy do dosyć dużego skupiska gryzoni, które zostały tutaj uśmiercone - tłumaczy prezes Wałeckiej Spółdzielni Mieszkaniowej Łukasz Podkowa.
Skąd tyle gryzoni? Prawdopodobnie to efekt remontu sieci ciepłowniczej i związanych z tym prac ziemnych. Szczury zaczęły szukać schronienia gdzie indziej. Znalazły schronienie w piwnicy wspomnianego bloku. W pomieszczeniach opanowanych przez gryzonie została wyłożona trutka. Padłe zwierzęta leżały przez weekend. Spółdzielnia dowiedziała się o zdarzeniu dopiero z filmu w Internecie, bo nikt wcześniej tego nie zgłosił. Zdaniem prezesa spółdzielni, był to jednorazowy incydent, a zdaniem mieszkańców?
-Teraz to nie widzę, ale przedtem to widziałam, że leżały na dole w piwnicy
-Tam było trochę, ale później dali tę trutkę, to ja teraz od pewnego czasu już nie widziałem ich.
Wałecki Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna nie miała w ostatnim czasie zgłoszeń dotyczących gryzoni. Jej pracownicy uczulają natomiast, że należy dbać o czystość zajmowanych lokali i nie zostawiać jedzenia w dostępnym dla zwierząt miejscu.