Jesienią ubiegłego roku weszły w życie nowe przepisy prawne, które dają policjantom możliwość odizolowania sprawcy awantury od pokrzywdzonych. W oparciu o te przepisy funkcjonariusze mogą też awanturnika zmusić do opuszczenia mieszkania.
- Podczas minionego weekendu funkcjonariusze pilskiej jednostki zostali wezwani do jednego z mieszkań w Pile, gdzie miało dojść do awantury domowej. Sprawcą okazał się 56-letni partner, który będąc pod wpływem alkoholu używał wobec kobiety słów wulgarnych (...). Mężczyzna uciekł z mieszkania przed przybyciem funkcjonariuszy, ale po krótkiej chwili został odnaleziony i zatrzymany. Swoją agresję kierował także w stronę policjantów, którzy z uwagi na jego stan upojenia doprowadzili go do pilskiej jednostki w celu wytrzeźwienia - relacjonuje sierż. Wojciech Zeszot, rzecznik prasowy pilskiej policji.
Funkcjonariusze nałożyli na mężczyznę nakaz natychmiastowego opuszczenia miejsca zamieszkania oraz zakaz zbliżania do niego. Wcześniej policjanci zatrzymali 38-letniego pilanina.
Kolejnym zatrzymanym był 47-letni pilanin, który wielokrotnie bił po twarzy i całym ciele swoją partnerkę, a także więził ją w domu.
- Prowadzone postępowanie ujawniło również stosowanie przemocy wobec dwójki dzieci w wieku 10 i 13 lat. Na wniosek funkcjonariuszy oraz Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Pile sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy - potwierdza rzecznik policji.
Policjanci przyznają, że przemoc domowa rzadko jest im zgłaszana.
- Najczęściej pokrzywdzeni nie zgłaszają się po pomoc, ponieważ są zastraszani przez sprawców przemocy. Apelujemy do mieszkańców o niebagatelizowanie sygnałów, które mogą świadczyć o przejawach przemocy i zgłaszaniu takich sytuacji. Ważnym elementem jest także wykazanie odwagi przez pokrzywdzonych, aby nie dać się zastraszyć i zrobić jeden krok, który w konsekwencji uwolni ich od działania domowego oprawcy - dodaje rzecznik.
Komentarze
Zobacz także