Jak podaje portal Onet do zdarzenia doszło 14 maja na poligonie w Nadarzycach, w powiecie złotowskim. Podczas ćwiczeń, jeden z pilotów myśliwca MiG-29 ostrzelał z działka kaliber 30 mm drugi myśliwiec. Ostrzelany MIG ma dziury w poszyciu oraz naruszoną konstrukcję. Samoloty pochodzą z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku.
Jeden z postradzieckich myśliwców ostrzelał drugi z działka kalibru 30 mm.
– To jest potężne uderzenie, pilot musiał je odczuć. Gdyby pocisk tego kalibru uderzył w owiewkę kabiny, urwałby pilotowi głowę – tłumaczy portalowi Onet jeden z pilotów.
Piloci w rozmowie z portalem oceniają, że przyczyną jest podupadający system szkolenia.
- Sytuacja, w której samolot został ostrzelany przez drugi, lecący z nim w parze, zdarza się niezwykle rzadko. Na pewno wystąpił tutaj problem z wyszkoleniem załóg i stosowaniem przez nie zasad bezpieczeństwa – w rozmowie z portalem Onet, ocenia gen. Tomasz Drewniak, były inspektor Sił Powietrznych RP.
Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło portalowi Onet, że Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego bada zdarzenie. Nie podano jednak oficjalnych informacji o jego okolicznościach.
Z ustaleń portalu wynika, że Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 z Bydgoszczy chcą podjąć się remontu myśliwca. Istnieje jednak ryzyko, że stan techniczny samolotu po naprawie, będzie uniemożliwiał bezpieczne prowadzenie myśliwca.
opr. Aleksandra Szulc
fot. pixabay
Komentarze
Zobacz także