Piete Kuhr, a właściwie Elfriede Alice Kuhr to niemiecka tancerka, aktorka, pisarka, która urodziła się w 1902 roku w Pile. Tu uczyła się w miejskim liceum Cesarzowej Augusty Wiktorii, a w 1917 roku rozpoczęła pracę w miejskim domu dziecka. W latach 1914-1918 pisała dziennik, w którym zawarła informacje na temat Piły, swojej rodziny i przyjaciół, ale także przedstawiła niezwykle dojrzałe spojrzenie na temat wojny, propagandy i edukacji. To zainspirowało Pawła Różyckiego do realizacji kolejnego, historycznego filmu dokumentalnego.
– Jest to ważny temat dla Piły, ważny temat dla mieszkańców i historii tego miasta, a ponieważ my ważne tematy chcemy podejmować i realizować, stąd pomysł by zrealizować film o Piete Kuhr - przekonuje Paweł Różycki, reżyser filmu dokumentalnego o Piete Kuhr.
Film składać będzie się z wypowiedzi ekspertów, materiałów archiwalnych i wybranych scen ze spektaklu „Tańcząc w rytmie wojny” na podstawie dziennika Piete Kuhr. Reżyserką sztuki jest Ewelina Wyrzykowska, która zamieniła twórczość pisarki na scenariusz i przeniosła go na deski sceniczne.
- Tam się dzieją rzeczy fabularnie pomimo że to nie są fabularne zapiski. Jedynym moim zadaniem było wyjąć, wyłowić, to wszystko co jest fabularne, zostawić to co jest bardzo szerokim i bardzo dużym opisem - mówi Ewelina Wyrzykowska, reżyserka spektaklu „Tańcząc w rytmie wojny”.
W spektaklu występują aktorzy Teatru Wirtualnego i Teatru Tak!. Trwają właśnie próby do premiery sztuki, a także zdjęcia do filmu dokumentalnego. W rolę Piete Kuhr wcieliła się Hanna Paluszkiewicz, dla której jest to pierwsza tak poważna rola.
– Piete jest dziewczynką, która bardzo przypomina mnie charakterem, często mam wrażenie, że wiele nas łączy i dlatego tak łatwo było mi wcielić się w jej rolę - zapewnia Hanna Paluszkiewicz, odtwórczyni roli Piete Kuhr w spektaklu „Tańcząc w rytmie wojny”.
Sympatią i osobą, która w młodzieńczych latach miała duży wpływ na Piete Kuhr był Werner Waldecker, pilot myśliwski stacjonujący w Pile, który zginął w katastrofie lotniczej w 1917 roku.
– Ta młoda osoba też przeżyła w tym momencie pewnego rodzaju romans, duchowe uniesienie, także ma pewnego rodzaju kryzys, więc przede wszystkim jest to niesamowita historia młodej osoby, która dojrzewa w tym trudnym okresie wojny - mówi Filip Nykiel, odtwórca roli Wernera Waldeckera w spektaklu „Tańcząc w rytmie wojny”.
Spektakl teatralny „Tańcząc w rytmie wojny” będzie można zobaczyć w Regionalnym Centrum Kultury już w najbliższą niedzielę o godzinie 19.00 Natomiast premiera filmu dokumentalnego telewizji ASTA zaplanowana jest na jesień. Projekt dofinansowany został przez Miasto Piła.