Dziś kolejny upalny dzień

19.06.2021   Autor: Michalina Pieczyńska-Chamczyk
1907---252
Nawet 35 stopni Celsjusza ma być w nadchodzący weekend. Gorące będą także noce. Co robić, a czego unikać, by przetrwać zbliżające się upalne dni?

W Czarnkowie w centrum miasta nasz termometr w piątek pokazał 35 stopni. Do tak wysokich temperatur będziemy musieli się jednak przyzwyczaić. Tropikalne upały tego lata będą bowiem się powtarzały.

 – Zostaną do nas mniej więcej do środy. Od czwartku ochłodzi się do około 24-25 stopni. Tak to widać na chwilę obecną. Prawdopodobieństwo jest bardzo duże, że pod koniec miesiąca, gdzieś na początku lipca te trzydziestki wrócą - prognozuje Marek Brzeziński, synoptyk TV ASTA

Wróci zatem także ryzyko udaru cieplnego, o który nie trudno. Nietrudno też na szczęście takim problemom zapobiegać. Wystarczy pamiętać o bardzo podstawowych zasadach.

 – Najbardziej narażone są dzieci, osoby starsze, ale także kobiety w ciąży, o czym zapominamy niestety. I zwierzęta. I najlepiej byłoby pić minimum 1,5 litra wody dziennie, bo niestety osoby starsze bardzo często mówią, że piją herbatę, a herbata odwadnia i to wcale nie jest dobry napój do picia w takie upały, jak dziś - przestrzega Julia Pietz-Muszkieta, lekarz w Szpitalu Powiatowym w Czarnkowie

Wygląda jednak na to, że mieszkańcy Czarnkowa należą do tych świadomych, znaczna część osób napotkanych w mieście wyposażona była w wodę. Czarnkowianie dobrze wiedzą, jak chronić się przed niekorzystnym wpływem upałów.



 – Jakąś wodę, coś tam popijać raczej i dotleniać się więcej. Szukać jakiegoś cienia, bo naprawdę nie idzie wytrzymać. Wychodzenie do południa, a w te najgorsze, już w południe to w domku. Przed chwilą loda zjadłem, a tu mam napój - radzą mieszkańcy
Odwodnienie i przegrzanie to najbardziej niebezpieczne dla naszego zdrowia sytuacje związane z falą upałów. O ile temperatura rzędu 35 stopni jest już dla większości z nas odczuwalna w sposób mało komfortowy, to w pozostawionym na słońcu samochodzie może być jeszcze cieplej. Dlatego pamiętajmy, by nie pozostawiać w autach dzieci, ani psów. Decydujemy się na mały eksperyment. Nasz termometr trafia za przednią szybę rozgrzanego auta. W zaledwie kilka chwil z 35 słupek dochodzi do 50 stopni, chwilę potem zaczyna brakować skali. Kilka minut w takim dusznym i gorącym aucie to niebezpieczeństwo nie tylko dla zdrowia, ale już nawet dla życia. Ten pies ma szczęście, auto w którym siedzi zaparkowane jest w cieniu, a wszystkie szyby otwarte. Co jednak w przypadku, gdy auto jest zamknięte, a wewnątrz przebywa dziecko?

 – Jeżeli sytuacja jest poważna, widzimy, że dziecko jest w złym stanie, wówczas wybijamy szybę i ratujemy dziecko. Nie bójmy się konsekwencji prawnych, a także roszczeń ze strony właścicieli auta. Tych konsekwencji włącznie z zarzutami karnymi powinni zdecydowanie obawiać się nieodpowiedzialni, lekkomyślni rodzice - mówi asp. Karolina Górzna-Kustra, rzecznik czarnkowskiej policji.

Rodzice decydujący się na taki krok muszą liczyć się nie tylko z tym, że ich dziecko może doznać poważnego uszczerbku na zdrowiu, ale także z tym, że po powrocie do samochodu zastaną wybitą szybę, a notatka ze zdarzenia trafi do sądu. Ten za narażenie dziecka za utratę zdrowia i życia może wymierzyć karę do 5 lat pozbawienia wolności.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group