Radni w Wałczu przez kilka godzin debatowali nad raportem o stanie gminy. Padały zarzuty o niegospodarność, brak realizacji zaplanowanych inwestycji, czy złe funkcjonowanie urzędu.
- Kilku instrumentalistów jest dobrych, ale ten dyrygent troszeczkę nie dopasował się do tych osób - mówi Zdzisław Ryder, radny Rady Miasta Wałcz.
Dlatego radni podjęli decyzję o nieudzieleniu burmistrzowi wotum zaufania i absolutorium.
- Brakuje koncepcji rozwoju miasta, pewne decyzje podejmowane przez burmistrza, jeżeli chodzi o działalność miasta, są podejmowane bez analizy, bez jakiegoś programu, bez planu - dodaje Zdzisław Ryder.
W obronie burmistrza stanęła część radnych. W ich ocenie taka decyzja to efekt personalnych konfliktów, a nie merytorycznej oceny pracy urzędu.
- Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie zaopiniowała, komisja budżetu pozytywnie zaopiniowała, komisja rewizyjna występuje z wnioskiem o udzielenie absolutorium, a na sesji nie, bo nie i tak to się toczy - tłumaczy Andrzej Ksepko, radny Rady Miasta Wałcz.
A to właśnie ocena z wykonania budżetu powinna być kluczowa dla przyznania burmistrzowi absolutorium.
- Wszystkie opinie, wszystkie dokumenty potwierdzają to, że wykonanie budżetu było na bardzo dobrym poziomie, że udało nam się przejść przez ten rok 2020 bezpiecznie i szczęśliwie do końca i zachować wskaźniki - zapewnia Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza.
Nieudzielenie burmistrzowi absolutorium i wotum zaufania otwiera przed radnymi możliwość podjęcia uchwały o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania Macieja Żebrowskiego. W kuluarach mówi się jednak, że taka decyzja nie zapadnie.