Stare, nieużywane klucze, z którymi do tej pory nie bardzo było wiadomo co zrobić, dziś mogą pomóc obudzić dzieci ze śpiączki. Pomóc mogą przede wszystkim czarnkowianie.
Leży ich nieużywanych pewnie kilka w każdym domu. Już nawet nie pamiętamy od czego były. Teraz takie niepotrzebne klucze możemy wrzucić do skrzynki wystawionej w czarnkowskim urzędzie miasta i MOPS-ie, w której zbierane są na rzecz Fundacji Ewy Błaszczyk "Akogo", a pieniądze z ich zezłomowania zasilą konto kliniki Budzik.
– Mam nadzieję, że grono osób dołączy jeszcze do naszej akcji i że będziemy mogli pomóc Fundacji Akogo i tym sposobem obudzimy niejedno dziecko - mówi Aldona Skibińska, kierownik czarnkowskiego MOPS-u.
Bo na tym właśnie polega działalność kliniki Budzik, w której wybudzają się ze śpiączki
dzieci między innymi po wypadkach samochodowych. Żeby uzbierać kilogram kluczy, trzeba ich zebrać od 20 do 30, a za kilogram organizatorzy dostaną na złomie złotówkę.
– Niby to nie są pieniądze, ale jeżeli wszyscy razem się zbiorą, te kilkadziesiąt przedszkoli, hurtowni, deweloper. No i na tej zasadzie, co możemy, na konto fundacji się wpłaca - tłumaczy Przemysław Podsiadły, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Serwisów Kluczowych
Komentarze
Zobacz także