W minionym tygodniu policja interweniowała w jednym z mieszkań na złotowskim osiedlu. Dotarło do nich anonimowe zgłoszenie, że pijani rodzice zajmują się dzieci. Mundurowi musieli wejść do mieszkania siłowo.
- Pomimo tego, że z mieszkania dochodziły odgłosy nikt nie otwierał drzwi. W związku z uzasadnionym podejrzeniem, że znajdującym się w mieszkaniu dzieciom może grozić niebezpieczeństwo, policjanci siłowo weszli do mieszkania. Wewnątrz zastali pijaną matkę, jej partnera oraz dzieci, z których najmłodsze pięciomiesięczne posiadało krwiaki na głowie - relacjonuje mł. asp. Damian Pachut ze złotowskiej policji.
5-ciomiesięczne bliźnięta karetka zabrała do szpitala. Chłopiec był zaniedbany, a dziewczynka miała oprócz tego obrażenia głowy. W trakcie interwencji w mieszkaniu było jeszcze dwuletnie dziecko, a sześciolatek był u babci.
- Zgromadziliśmy dokumentację medyczną z pobytu tych dzieci w złotowskim szpitalu. I na podstawie tej dokumentacji, powołano biegłego z zakresu medycyny, który wydał opinię, iż te obrażenia to złamanie kości sklepienia czaszki w zakresie kości ciemieniowej prawej i kości skroniowej prawej z niewielkim przemieszczeniem odłamów kostnych i śladowym krwawieniem podpajęczynówkowym, bez konieczności leczenia zabiegowego w trybie pilnym - tłumaczy Sebastian Drewicz, prokurator rejonowy w Złotowie.
Uraz u dziewczynki wynikał prawdopodobnie z upadku na ziemię. Pomimo widocznych gołym okiem krwiaków na jej głowie, rodzice nie wezwali pomocy. Dopiero po anonimowym zgłoszeniu na policję i interwencji funkcjonariuszy w mieszkaniu tej rodziny, dziewczynka oraz jej braciszek trafili do szpitala.
- Nietrzeźwi rodzice, którzy w trakcie zatrzymania wzajemnie obwiniali się o spowodowanie obrażeń u najmłodszego dziecka, zostali zatrzymani w policyjnym areszcie - dodaje policjant.
Oboje usłyszeli zarzuty uszkodzenia ciała oraz narażenia na utratę zdrowia i życia swoich dzieci. Sąd zadecydował o ich 3-miesięcznym areszcie. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dwoje starszych dzieci trafiło pod opiekę babci, a bliźnięta po opuszczeniu szpitala zostały umieszczone w rodzinie zastępczej.
fot. KPP Złotów
Komentarze
Zobacz także