Brzegi, wieś położona 3 km od Krzyża Wielkopolskiego. W tym miejscu jeszcze w czerwcu ubiegłego roku stał dom rodziny Rygielskich. Pani Gabriela mieszkała w nim od dzieciństwa, tu założyła rodzinę i wychowała pięcioro dzieci. Teraz nie ma tu nic. Ogień zabrał wszystko.
– Nic nie zabraliśmy ze sobą. Tak jak staliśmy, tak wyszliśmy, w ciuchach roboczych. I dzięki ludziom dobrej woli otrzymaliśmy dużo takich rzeczy. Ubiory, wszystko, bo nic nie mieliśmy - opowiada poszkodowana Gabriela Rygielska.
Pomogła też gmina.
- Udzieliliśmy pomocy materialnej, czyli wprost gotówka na konto do bieżącego funkcjonowania. Następnie podjęliśmy czynności związane z wyposażeniem takim bytowym, codziennym tych państwa i przydzieliliśmy mieszkanie - wymienia Rafał Sroka, burmistrz Krzyża Wielkopolskiego.
Rodzina otrzymała kawalerkę w Krzyżu, którą wyposażono w najpotrzebniejsze rzeczy oraz sprzęt AGD i RTV dzięki pomocy sponsorów. Ci ufundowali nawet dwa laptopy dla studiujących dzieci. Z Krzyża Rygielscy dojeżdżają na swoje gospodarstwo w Brzegach. Tu zajmują się zwierzętami i doglądają budowy. Ta jednak ze względu na wzrost cen materiałów budowlanych, utknęła w martwym punkcie.
- Materiały budowlane, blachodachówka, dachówka, to wszystko poszło. Inne - wyposażenie łazienek... To jest szok, z dnia na dzien. Drewno... Jakiś jest teraz boom budowlany - mówi Andrzej Śledzik, sąsiad pogorzelców.
I na ten trudny cenowo czas przypadła odbudowa domu Rygielskich. Tę rozpoczęto w marcu i udało się dobrnąć do momentu, w którym rodzinę czekają największe wydatki.
- Jest to dom w stanie surowym, trzeba go wyposażyć, doposażyć, dokończyć budowę - ściany, płytki, łazienki, jakieś lodówki do kuchni, pokoje, tapczany, ta pani nie ma nic - dodaje Jerzy Szumowski, sąsiad pogorzelców.
Pani Gabriela wraz z sąsiadami szacuje, że ukończenie domu będzie kosztowało jeszcze nawet 400 tys. zł. Rodzinę pani Gabrieli Rygielskiej można wesprzeć za pośrednictwem portalu zrzutka.pl
Komentarze
Zobacz także