Wszystko wskazuje na to, że niebawem będziemy mieli kolejną rewolucję w kodeksie ruchu drogowego. Nowe, przygotowywane przez rząd, przepisy mają zawierać m.in. wyższe mandaty za przekroczenie prędkości i konfiskatę samochodu. Zróżnicowane mają też zostać stawki ubezpieczenia OC.
Drastyczne zmiany w kodeksie ruchu drogowego zapowiedziane przez premiera Mateusza Morawieckiego mają być prawdziwym trzęsieniem ziemi. Proponowane zmiany są wymierzone głównie przeciwko kierowcom wielokrotnie łamiącym przepisy. -Po ponad 20 latach mamy coś co powinno być czymś oczywistym więc z jednej strony w Polsce rewolucja ale tak naprawdę to jest normalność czyli dorównujemy i to już nie tylko do Europy Zachodniej ale także do naszych południowych i wschodnich sąsiadów bo i Litwa, Łotwa, Estonia, wszyscy oni wiedzą, że jak chcą kogoś ukarać na drodze to ta kara powinna być dotkliwa - powiedział redaktor naczelny branżowego portalu brd24.pl Łukasz Zboralski.
Szef rządu zapowiedział, że w przypadku wprowadzenia zmian, policjanci zostaną zobowiązani do stosowania nowych przepisów - szczególnie wobec kierowców recydywistów - z całą stanowczością. -Projekty zmian, które w ostatnim czasie zostały przedstawione, mogą skutecznie ostudzić zapał kierowców przed popełnianiem kolejnych wykroczeń i wymusić na nich jazdę bezpieczną i przede wszystkim zgodną z przepisami, tak aby w konsekwencji ograniczyć ilość niebezpiecznych sytuacji na drodze - wyjaśnia rzecznik prasowy pilskiej policji sierż. Wojciech Zeszot.
W tym przekraczania prędkości, stwarzania zagrożenia dla pieszych czy prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu lub narkotyków. -To jest dobrze skonstruowany system, który będzie brał pod uwagę to, że raz to ktoś może popełnić błąd a jak robi to stale to będzie płacił - dodaje Łukasz Zboralski.
I to nie mało. Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 30 km/h będzie skutkować mandatem minimalnym w wysokości 1,5 tys. złotych. Jeśli kierowca popełni je ponownie w ciągu dwóch lat, mandat wyniesie już nie mniej niż 3 tys. zł. Maksymalny wymiar kary to aż... 5 tysięcy. Projekt przewiduje także specjalne kary dla pijanych kierowców. Tylko w zeszłym roku zatrzymano 1500 pijanych sprawców wypadków. Po zmianach byłaby możliwa konfiskata ich auta w przypadku spowodowania zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym. Projekt przewiduje także m. in. wprowadzenie renty dla najbliższych ofiary śmiertelnej wypadku, wypłacanej przez pijanego lub będącego pod wpływem środków odurzających, sprawcę. -Tutaj trzeba być bezwzględnym. Mam nadzieję, Ź uda się to wprowadzić ponad podziałami politycznymi - mówi poseł PiS Marcin Porzucek.
Rządowi zależy na jak najszybszym wprowadzeniu zmian w życie. Być może nastąpi to już we wrześniu.