W sierpniu miną 4 lata od czasu, gdy byliśmy z kamerą na Staromiejskiej. Jak mówią mieszkańcy, od naszej ostatniej wizyty wyremontowano dach i położono chodnik. Takie problemy, jak zalewanie piwnic po opadach deszczu, czy fatalny stan techniczny klatek schodowych, występują nadal. Proszący o zachowanie anonimowości mieszkaniec, który wypowiadał się w imieniu innych lokatorów, nie ukrywał, że czują się oni ignorowani przez miasto i zepchnięci na drugi plan.
- Postawili ten budynek z przodu ulicy, nasz jest zasłonięty, nikt nic nie widzi. Inne budynki były w podobnym stanie i są ocieplone, wyremontowane, a nasz? Za duże koszty? Przecież były na to pieniądze, żeby remontować takie stare zabytki. Gdzie one są? - pyta mieszkaniec.
- W tegorocznym budżecie mamy zaplanowane podejście do tematu elewacji drewnianych elementów tego budynku. Chcielibyśmy zacząć to w okolicach września tego roku. I myślę, że na początku przyszłego roku podejdziemy do tematu klatek schodowych, z wymianą drzwi na nowe - zapewnia Daniel Tomczyk, dyrektor Miejskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.
Jednak czy to będzie na pewno wrzesień i jaki będzie dokładnie zakres remontu - na razie nie wiadomo. Wszystko zależy od kosztów i pogody. Podobnie jest w przypadku odnowienia klatek schodowych. MZGM zwraca uwagę na inną kwestię - chociaż w przypadku wyglądu budynku niewiele się zmieniło, inaczej wygląda sprawa zadłużenia mieszkańców wobec miasta – 4 lata temu było to 30 tysięcy złotych, a teraz ponad 60.