W tym miejscu jeszcze kilka dni temu stała karetka pogotowia. Zespół ratownictwa medycznego stacjonował w Margoninie od kwietnia. Przygotowano plac i pomieszczenia dla ratowników. Teraz karetka odjechała, a pozostał niedosyt.
– Tu było miejsce stacjonarne, wszystko było przygotowane. Na moje, powinna tutaj zostać. Miałem zawał serca to karetkę sprowadzono z Chodzieży. Tu jest bardziej potrzebna, tym bardziej, że obsługiwała 3 gminy - mówią mieszkańcy Margonina.
Ambulans pomagał przy wyjazdach w dalsze części powiatu. Karetka wysłana z Chodzieży do Szamocina, czy Margonina jechała blisko 15 minut. To zbyt długo.
– My mamy określony czas dojazdu karetki do miejsca zdarzenia, a w te rejony odległe typu Lipia Góra, na krańcach powiatu, jeżeli ta karetka stacjonuje w Margoninie to po prostu szybciej dociera do zachorowań - przekonuje Krzysztof Szplit, dyrektor Szpitala Powiatowego w Chodzieży.
Aktualnie powiat chodzieski obsługują 2 zespoły ratownictwa. Oba stacjonują przy Szpitalu Powiatowym. Czy ambulans powróci do Margonina? Rozmowy trwają, choć szanse na trzecią karetkę dla powiatu są bardzo małe.
– W przypadku otrzymania zgłoszenia o zwiększonej ilości wezwań lub opóźnieniach w dotarciu zespołu ratownictwa medycznego w danym regionie, wojewoda mógłby zwrócić się do Ministerstwa Zdrowia o zabezpieczenie dodatkowych środków na utrzymanie tymczasowych zespołów ratownictwa medycznego - mówi Tomasz Stube, kierownik oddziału mediów i komunikacji społecznej Wojewody Wielkopolskiego.
A te są bardzo wysokie. Dwa miesiące utrzymania karetki w Margoninie kosztowały blisko 300 tysięcy złotych.