- Informujemy, iż w przypadku niespełnienia powyższych żądań po upływie 14 dni od dnia rozpoczęcia sporu zbiorowego, ZZP ZUS zastrzega prawo do zorganizowania strajku, w tym strajku ostrzegawczego – to tylko fragment pisma, jakie działające w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych związki zawodowe wysłały do prezes tej instytucji. Mają na myśli 12 postulatów, a jak dodaje portal Business Insider, pracownicy grożą odejściem od biurek i „wstrzymaniem wypłacania świadczeń”.
Pieniądze i słuchawki
Głównym z żądań jest podwyższenie od 1 września wynagrodzeń zasadniczych wszystkim pracownikom o co najmniej 1 tys. zł brutto na etat. Innym postulatem jest wyposażenie stanowisk pracy w sprzęt poprawiający komfort pracy. Chodzi tu o m.in. słuchawki, mikrofony, kamery, laptopy (o przekątnej ekranu min. 15,6 cali), odpowiednią liczbę skanerów. Protestujący chcą także przestrzegania realizacji planów urlopów oraz wprowadzenia, w porozumieniu ze związkowcami, wytycznych co do organizacji pracy w czasie upałów.
- Należy pamiętać także, że zarząd może poruszać się tylko w ramach tego budżetu, który otrzymuje, zgodnie ze środkami przyznanymi w ustawie budżetowej uchwalonej przez parlament – wyjaśnia Żebrowski.
Podał także, że w ciągu ostatnich czterech lat w ZUS przeprowadzono podwyżki wynagrodzeń.
- Jest to wyraz uznania dla sprawnej i efektywnej realizacji zadań przez pracowników ZUS. Od roku 2016 fundusz wynagrodzeń wzrósł o prawie 1 mld zł, co bezpośrednio przełożyło się na wzrost przeciętnego wynagrodzenia całkowitego do kwoty 5844 zł w 2020 r. Jest to poziom wyższy od przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w 2020 r. o 434 zł. – wskazuje rzecznik.
fot.: iStock
Komentarze
Zobacz także