Kotki na śmietniku. Prokuratura umarza postępowanie

10.08.2021   Autor: Michał Kępiński
763---211
Wracamy do bulwersującej sprawy sprzed dwóch miesięcy. Nieznana dotąd kobieta wrzuciła świeżo urodzone kotki w plastikowym worku do kubła na śmieci. Zwierzęta kilka dni później padły. Prokuratura umorzyła jednak postępowanie w tej sprawie.  

– Pomimo wykonania szeregu czynności dowodowych w tej sprawnie nie udało się ustalić osoby odpowiedzialnej za śmierć kotów i znęcanie się nad nimi. Prokurator w związku z tym po wyczerpaniu wszelkich możliwości procesowych sprawę umorzył wobec nie wykrycia sprawcy przestępstwa - mówi Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. 

Prokuratura prowadziła dochodzenie o znęcanie się nad zwierzętami poprzez przetrzymywanie ich w niewłaściwych warunkach. Taka kwalifikacja czynu budzi sprzeciw organizacji prozwierzęcych. W ich ocenie wyrzucenie nowo narodzonych kotków szczelnie zawiniętych w plastikowy worek do kubła na śmieci jest przejawem znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i skazaniem zwierząt na pewną śmierć. Dlatego złożyły zażalenie na umorzenie postępowania przez prokuraturę.  
Policja szuka kobiety, która wyrzuciła małe kotki do śmieci 

Przypomnijmy: pod koniec maja w kuble na śmieci na pilskiej Wyspie znaleziono trzy nowo narodzone koty, które ktoś zapakował w foliowy worek. Zwierzęta wychłodzone, podduszone, głodne, z zakrwawioną pępowiną zaleźli przechodnie. Pomimo wygrzewania w inkubatorze, podłączenia pod tlen i karmienia co dwie godziny, kotki nie przeżyły.  

Policja zabezpieczyła nagranie z monitoringu, pomimo tego do dziś nie udało się znaleźć sprawcy. Wiadomo jedynie, że do kubła na śmieci wyrzuciła je kobieta w średnim wieku.  

fot. szpitalik dla kociąt 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group