W Senacie ruszyły prace mające na celu przeprowadzenie kompleksowej reformy płac w szeroko rozumianym sektorze publicznym.
- Chcemy stworzyć rozwiązanie systemowe, bowiem obecnie mamy w tej materii całkowity chaos. Każda dziedzina, każdy sektor, niekiedy wręcz każda instytucja rządzi się własnymi prawami. Obowiązujące uregulowania dotyczące płac są niejasne, nietransparentne, a niekiedy też całkowicie nieznane opinii publicznej. Wszystko komplikuje dodatkowo także i to, że w różnych instytucjach funkcjonują różne pragmatyki służbowe, za którymi idą przeróżne wskaźniki, dodatki, premie, czy nagrody. Wiele składowych wynagrodzenia ma charakter automatyczny, ale są także i takie, które będąc całkowicie uznaniowymi służą pracodawcom do instrumentalnego traktowania podległych pracowników. W konsekwencji w instytucjach publicznych często nie wiadomo, kto, kiedy i dlaczego otrzymuje takie a nie inne wynagrodzenie oraz od czego zależy jego wysokość – mówi senator Szejnfeld.
- W Polsce nie istnieją też powszechnie obowiązujące zasady indeksacji czy waloryzacji płac w zależności od bieżącej i prognozowanej sytuacji gospodarczej, czy budżetowej państwa. Sitaki płac zamiast posiadać charakter motywacyjny często działają całkowicie z odwrotnym skutkiem. Dobrym przykładem są zasady wynagradzania pracowników w instytucjach oświaty, czy w placówkach ochrony zdrowia. Dlatego idea jest taka, żeby jasno określić reguły polityki płacowej państwa dzisiaj i w przyszłości – dodaje senator Platformy Obywatelskiej.
- Idea jest taka, żeby stworzyć systemowe, kompleksowe rozwiązanie, które będzie regulowało płace w sferze budżetowej czy szerzej ujmując w sferze publicznej tak, aby te zasady kształtowania płac były jasno określone, nie tylko co do kwot, poziomów, ale też i tego, co się z tymi płacami dzieje w zależności od sytuacji państwa, a nie tylko od tego, kto sobie więcej wystrajkuje w firmie, czy wyprotestuje na ulicy – wyjaśnia senator Adam Szejnfeld.
- Jasne i transparentne powinny być nie tylko siatki płac, ale i zasady stosowania podwyżek, szczególnie dlatego, że to właśnie one wywołują najwięcej społecznych emocji. Pracownicy sfery publicznej bez względu na zawód, funkcję czy stanowisko powinni wiedzieć, jaką otrzymają płacę za swoją pracę, lecz również i to, jak może kreować się w tym zakresie ich finansowa przyszłość. Tylko wtedy będą mogli z jednej strony podejmować świadome wybory zawodowe, a z drugiej strony planować przyszłe życie rodzinne – dodaje senator Koalicji Obywatelskiej.
Według senatora Adama Szejnfelda te nowe regulacje, które dotyczyłby posłów i senatorów, powinny wejść w życie dopiero po wyborach, a więc od początku nowej kadencji parlamentu.
autor: Anna Karmowska, Biuro Adama Szejnfelda
fot. Biuro Adama Szejnfelda
Komentarze
Zobacz także