Zmianom klimatu nie sposób zaprzeczać, a konieczność ochrony przyrody jest oczywistością. Pomagają w tym na przykład parki krajobrazowe, które pozwalają zachować naturę nieskażoną działalnością człowieka.
- Park krajobrazowy przede wszystkim pozwala dalej żyć w takim środowisku, w jakim się urodziliśmy. Blokuje wszystkie inwestycje, które mogą znacząco wpływać na środowisko, których byśmy nie chcieli w otoczeniu naszego domu. I to jest walor parku krajobrazowego – broni krajobraz i człowieka - tłumaczy Paweł Owsianny, dyrektor Nadnoteckiego Instytutu UAM w Pile.
A chodzi tu o takie inwestycje, jak chociażby kompostownie czy fabryki masy bitumicznej. I właśnie dlatego kilka lat temu powstał pomysł utworzenia kolejnego, piętnastego parku krajobrazowego w Wielkopolsce, na terenie trzech gmin: Zakrzewa, Złotowa i Łobżenicy. Władze tej pierwszej są na tak.
- Już 10 lat temu ustalono, że gmina ma się rozwijać w kierunku rolniczo-turystycznym. Także turystyka musi się rozwijać, a Bory Kujańskie mają stać się marką, która ma spowodować, że ludzie chętnie będą chcieli tutaj przyjechać, odpoczywać, chodzić do lasu, korzystać z jezior – i o to w tym wszystkim chodzi - mówi Marek Buława, wójt Zakrzewa.
Ale chodzi także o obawy okolicznych mieszkańców. Przy okazji pomysłu powstania parku, narodziło się dużo plotek, w zdecydowanej większości nieprawdziwych.
Jeżeli jest to zgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości i obawy, w gminie Zakrzewo zorganizowano spotkania z mieszkańcami. Pierwsze w Kujaniu. Przyszło tylko kilka osób, które po usłyszeniu odpowiedzi na nurtujące ich pytania, nie zgłaszało dalszych obiekcji.
- Uważam, że tu nic złego nie będzie się działo. To jest przecież dla nas, dla ludzi. Także uważam to za coś dobrego - mówi Janina Kahl, sołtys Kujania.
Jednak inaczej uważają mieszkańcy pobliskiego Śmiardowa Krajeńskiego. Tam na spotkanie przyszło ok. 80 osób, które w zdecydowanej większości było przeciwko powstaniu parku krajobrazowego. Dlatego nie wiadomo, czy park w ogóle powstanie. Projekt uchwały w Urzędzie Marszałkowskim jest już gotowy – potrzebne jest zielone światło ze strony Rady Gminy. Czy ono się zapali, okaże się prawdopodobnie na początku września - wówczas to władze Zakrzewa podejmą decyzję.