- No tutaj jak widać pracy jest sporo, posadzka, ściany... - pokazuje remizę wiceprezeska OSP, bo pieniądze z miasta już się skończyły. Dlatego ruszyły zbiórki społeczne, aby pomóc im dokończyć dzieła. Druhowie poświęcając swój wolny czas przeobrazili się w budowlańców. Pobudowali choćby te garaże.
- Dużo pracy wykonaliśmy sami, własnymi siłami, za to wielkie podziękowania dla kolegów strażaków, aczkolwiek przed nami remont całego środka tej remizy, zresztą jak widać cały plac jest do wyremontowania - mówi Monika Kwiatkowska-Świgoń, wiceprezes OSP w Pile.
Sama podłoga w części garażowej kosztowała 50 tys. złotych. Zwykły beton czy kafelki nie sprawdzają się w takich pomieszczeniach, więc trzeba było...
- Przystosować podłoże do ciężkich aut, które potrafią ważyć nawet po 15 ton, no dużo jest jeszcze do zrobienia - dodaje Michał Siodła, gospodarz OSP w Pile.
ABY WSPOMÓC STRAŻAKÓW WYSTARCZY KLIKNĄĆ TU
- Oni specjalizują się w ratownictwie wodnym. Wokół Piły mamy kilka jezior, bardzo się nam przydają, żeby zabezpieczyć bezpieczeństwo nad wodą - mówi st.kpt. Paweł Kamiński, rzecznik prasowy pilskich strażaków.
Pomagają też przy akcjach poszukiwania zwłok w akwenach.
- Nasza specjalność to ratownictwo wodne, ale w zakresie podstawowym, działamy z powierzchni wody, wspierając przy tym specjalistyczną grupę ratownictwa wodno-nurkowego z Piły z jednostki nr 2 w Pile, ale również bierzemy udział przy większych pożarach - dodaje Bartłomiej Zwoliński, wiceprezes i naczelnik OSP.
Zabezpieczając choćby dostęp do wody. W tej chwili w OSP Piła zrzeszonych jest niemal 50 druhów. Część z nich to... zawodowi strażacy.
- Jeśli jest alarm w OSP, to działam jako ochotnik - mówi Bartłomiej Zwoliński.
A jeśli akurat pełni służbę, to wówczas pracuje jako zawodowy strażak. I tak wielu z nich.