Coraz większymi krokami zbliża się początek roku szkolnego. Na skompletowanie wyprawki zostało raptem dwa tygodnie. W porównaniu z ubiegłym rokiem za szkolne przybory trzeba zapłacić o ponad 10% więcej. Rodzice mogą liczyć na 300-złotowe świadczenie, ale w wielu przypadkach nie starcza ono na pokrycie wszystkich kosztów.
Farby, teczki, zeszyty... to tylko część zakupów, które rodzice uczniów muszą zrobić przed rozpoczęciem roku szkolnego. Czasu zostało niewiele. -W tej chwili wydałam 400 zł i jeszcze wszystkiego nie kupiłam - mówi jedna z mieszkanek naszego regionu.
Co roku trzeba zaopatrzyć dziecko w zeszyty, długopisy, a raz na kilka lat w plecak. Do tego dochodzą ubrania, obuwie, strój na w-f. Młodzież chodząca do szkół średnich potrzebuje jeszcze książek. Koszty te mnożą się w przypadku posiadania większej liczby dzieci. Rodzice mogą jednak liczyć na 300 złotowe wsparcie od państwa. -Do tej pory ZUS wypłacił Wielopolanom ponad 245 tysięcy świadczeń na kwotę prawie 74 mln. zł - informuje rzecznik prasowy wielkopolskiego ZUS Marlena Nowicka.
Często jednak świadczenie to stanowi tylko krople w morzu szkolny zakupów. 300+, choć pomocne, w większości wypadów nie starcza na całą wyprawkę. -Wydaję znacznie więcej, niż te 300 zł dlatego, że dużo jest też wydatków okołoszkolnych. Nietypowo książki, zeszyty, długopisy. Ale wiadomo też trzeba dziecko wyposażyć w nowe ubrania w nowe akcesoria, trzeba wykupić nowe zajęcia szkolne, więc to są w sumie większe wydatki niż ten taki podstawowy start - mówi Anna Nowak, mam czwórki dzieci.
To, ile wyprawka będzie kosztować, zależy często od potrzeb i wieku dziecka, a także od umiaru i rozsądku rodziców. W tym roku ceny przyborów wzrosły nieznacznie. -Nie zaobserwowaliśmy, ani w przypadku plecaków, ani w przypadku tornistrów, jak również wyprawki całej jakichś większych skoków cen. Jeżeli są różnice, to są to minimalne - wyjaśnia Magdalena Zagrodnik ze sklepu z artykułami szkolnymi.
Według danych podanych przez Dziennik Gazeta Prawna rodzice w tym roku na artykuły szkolne muszą przeznaczyć ponad 90 złotych więcej niż przed rokiem i aż o ponad 40% więcej niż przed pandemią.