Prof. Andrzej Horban, członek rady medycznej przy premierze i główny doradca Mateusza Morawieckiego w sprawach pandemii, był gościem TVN24. Pytany o możliwość wprowadzenia w Polsce obowiązkowych szczepień, odpowiedział: -ręka nas świerzbi, żeby rekomendować [przymusowe szczepienia – przyp. red.]. Przynajmniej dla dorosłych, dla niektórych grup, które są bardzo narażone na zakażenie.
Choć w sondażu przeprowadzonym w maju dla Dziennika Gazety Prawnej i RMF FM 60 proc. Polaków wyraziło brak poparcia dla tego pomysłu, z ust eksperta padły również słowa, które mogą sugerować, że jest to już tylko kwestia czasu. Rada medyczna oczekuje odpowiedniego wzrostu zakażeń, aby tę opcję wcielić w życie. -Przyjdzie na to pora, jak tylko wzrośnie [liczba zakażeń – przyp. red.] zaczniemy się szczepić przymusowo. Jeszcze troszkę. Mam nadzieję, że rząd podejmie taką decyzję, że szczepienia będą obowiązkowe – tłumaczył ekspert.
Z kolei minister zdrowia Adam Niedzielski w rozmowie z Rzeczpospolitą wskazał, że na przełomie września i października liczba zakażeń może osiągnąć nawet 15 tys. osób dziennie. Choć nie wykluczył scenariusza optymistycznego. -Scenariusz najbardziej optymistyczny jest taki, że będziemy w tzw. trendzie bocznym - liczba zakażeń oczywiście będzie trochę rosła, ale nie przekroczy pułapu tysiąca dziennie - powiedział. Pytany był również o możliwość wprowadzenia powszechnego obowiązku szczepienia. -Jeżeli natomiast patrzymy sobie na poszczególne grupy, które ewentualnie takiemu obowiązkowi mogą podlegać, to zawsze wskazuję pewnego rodzaju analogię. Jak pan pamięta dyskusję z grudnia i stycznia, które grupy mają być priorytetowe, to wtedy wszyscy podnosili ręce. Koniecznie pracownicy ochrony zdrowia - i to szeroko rozumiany cały sektor, łącznie z dostawcami - seniorzy, nauczyciele, służby mundurowe. I w pewnym sensie ta sama logika, ta sama kolejka, powinna być stosowana przy ewentualnych obowiązkowych szczepieniach - wskazał.
News4Media,
fot. poglądowa Pixabay
Komentarze
Zobacz także