Projekt nowelizacji nie został jeszcze upubliczniony. Eksperci zakładają jednak, że znajdą się w niej zapisy dotyczące przesuwania niezaszczepionych pracowników na inne stanowiska, niezwiązane z bezpośrednią obsługą klienta czy wysyłanie ich na bezpłatne urlopy. Zdaniem przedsiębiorców rząd w ten sposób chce “zachęcić” Polaków do przyjęcia szczepionki.
- Polityka nakazowa jest po pierwsze niezdrowa, po drugie dla mnie jest pytanie, czy w ogóle jest zgodna z prawem, bo dlaczego ja miałbym teraz zmieniać stanowisko pracy pracownika, tylko dlatego, że on podjął taką, a nie inną decyzję - mówi Krzysztof Rauhut, przedsiębiorca.
Według danych Konfederacji Lewiatan, ponad 80% przedsiębiorców oczekuje rozwiązań, które dadzą im wiedzę na temat wyszczepialności pracowników. Ci mieliby informować swoich szefów o braku szczepienia, przechorowaniu koronawirusa czy posiadanym pozytywnym wyniku testu w kierunku COVID 19. Ministerstwo Zdrowia zapewnia jednocześnie, że zmiany nie doprowadzą do zwolnień niezaszczepionych pracowników.
Jak mówi Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan, kwestie analizy, kiedy uzasadnione będzie pozyskanie wrażliwych informacji będzie należało do pracodawcy. Ci będą także musieli zadbać o wysoki stopień poufności danych.
- Pracodawcy nie czynią tego z ciekawości. Nikt nie będzie brał na siebie ryzyka przetwarzania takich danych z czystej ciekawości. Ma to być tylko narzędzie umożliwiające lepszą organizację pracy i zmniejszenie ryzyka związanego z rozpowszechnianiem się COVID 19 - wyjaśnia Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy, Konfederacja Lewiatan.
Projektem nowelizacji ustawy rząd ma się zająć jeszcze we wrześniu.