Powstała pracownia techniczna imienia Adama Słodowego w Czarnkowie. W ten sposób uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 uczcili pamięć wynalazcy i konstruktora pochodzącego właśnie z Czarnkowa.
Ten polski genialny konstruktor urodził się w Czarnkowie. Tu też ukończył szkołę powszechną. Początek okupacji spędził także w Czarnkowie, tu też urodzili się jego dwaj synowie z pierwszego małżeństwa. Prywatnie był bardzo ciepłym i pomocnym człowiekiem - wspomina jego druga żona.
- Nie był osobą, która kogokolwiek udawała, naśladowała. Taki jaki był w domu, taki był na ekranie. Oczywiście w domu nie demonstrował mi tego, co majstrował. Niekiedy pomagałam mu - wspomina Bożenna Kwiatkowska-Słodowy, żona Adama Słodowego.
Po wyprowadzce z Czarnkowa na początku lat 50 minionego stulecia, Adam Słodowy zamieszkał najpierw w Bydgoszczy, a późnej w Warszawie. Tam zaczęła się jego przygoda z telewizją. Na szklanym ekranie wyemitowano ponad pół tysiąca odcinków programu “Zrób to sam”, cieszących się niezwykłą wręcz popularnością. Pokazywał w nich jak z kilku dostępnych materiałów stworzyć przydatne urządzenia. Wydał też kilka książek dotyczących majsterkowania. Adam Słodowy eksperymentował nie tylko w studiu telewizyjnym, ale także w domu, z najbliższymi.
- Wujek zapraszał mnie do swojego Nissana i pokazywał mi unowocześnienia, które wprowadzał. Zmieniał dosłownie wszystko. Było to niesamowite, że wujek kupował coś, żeby to totalnie zmienić - mówi Maciej Rozbicki, wnuk cioteczny Adama Słodowego.
W nowo otwartej sali technicznej w czarnkowskiej “jedynce” zgromadzono pamiątki po konstruktorze. W gablotach znajdują się m.in. narzędzia, których używał Słodowy, czy Order Uśmiechu, przyznany mu przez dzieci.