Na osiedlu Górnym w lesie pilanka znalazła przed tygodniem wyrzucone bułki, chleby i słodkie wypieki. Poinformowała naszą redakcję, a my Straż Miejską.
- Udało się ustalić, że wyrzucone produkty podchodzą z jednego ze sklepów sieci Żabka. Przedstawiciele firmy posprzątali te odpady - informuje Wojciech Nosek, komendant Straży Miejskiej w Pile.
Sytuacja ta zbulwersowała mieszkańców i pracowników Banku Żywności, który pracuje na rzecz niemarnowania żywności.
- Jako Bank Żywności w Pile jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym faktem, ponieważ działamy w sferze ratowania i przeciwdziałania marnowaniu żywności od ponad 25 lat. Apelujemy do Państwa o rozsądek i proponujemy rozwiązanie. W ramach działającej ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności możemy zawrzeć stosowną umowę na odbiór żywności zagrożonej zmarnowaniem. Jako że jesteśmy Organizacją Pożytku Publicznego, przekazując darowiznę Bankowi, możecie Państwo skorzystać ze zwolnienia z podatku VAT przekazanej darowizny, a jej wartość można wliczyć w koszty uzyskania przychodu, a tym samym pomniejszyć podstawę opodatkowania podatkiem CIT - apeluje PBŻ do przedsiębiorców.
Po naszej publikacji swoje stanowisko w tej sprawie zajęła sieć sklepów Żabka:
- Jesteśmy zbulwersowani informacjami zamieszczonymi na portalu asta24.pl o znalezieniu w pilskim lesie pieczywa pochodzącego prawdopodobnie z Żabki. Jako organizacja, która walczy z marnowaniem żywności i realizuje inicjatywy mające na celu minimalizację tego zjawiska, z całą stanowczością potępiamy takie zachowanie. Dlatego też niezwłocznie podjęliśmy działania w kierunku wyjaśnienia sprawy we współpracy z odpowiednimi służbami i zamierzamy wyciągnąć konsekwencje wobec osoby, która dokonała takiego czynu. Natychmiastowo skontaktowaliśmy się ze Strażą Miejską w tej sprawie, usunęliśmy pieczywo i w ramach organizacji ustalamy, kto jest odpowiedzialny za tak karygodny czyn. Zadeklarowaliśmy także pełną otwartość na współpracę ze Strażą Miejską, by znaleźć winnego - czytamy w komunikacie nadesłanym przez Biuro Prasowe Żabka Polska.
Komentarze
Zobacz także