Marcelina to 18-letnia dziewczyna pochodząca z małej wsi Kujanki. Od dziecka trenowała akrobatykę, pływanie i jeździła na łyżwach. Te ostatnie zamieniła na rolki figurowe i od samego początku poczuła, że to jest to co chce dalej robić w życiu.
- Na samym początku pałałam do tego sportu wielką miłością, bardzo uwielbiałam uczucie jak ja jeżdżę, jak ja się kręcę i skaczę. To było po prostu dla mnie wspaniałe uczucie, mnóstwo endorfin i ta cała radość i nie zwracałam na nic innego uwagi, tylko na to jak szczęśliwa jestem, kiedy jeżdżę - zapewnia Marcelina Paluszkiewicz, Mistrzyni Polski w jeździe figurowej na rolkach.
Szczęśliwa jest też mama dziewczyny. Bo choć z początku rodzina musiała mocno zaangażować się w rozwój talentu Marceliny, to córka poprzez swoją pasję realizuje niespełnione marzenia pani Katarzyny, która w młodości chciała być łyżwiarką.
– Będąc dzieckiem bardzo lubiłam jazdę figurową na lodzie, wiadomo miało się figurówki, ale tylko zimą można było realizować te marzenia i próbować swoich możliwości na lodzie, a teraz cieszę się, że Marcelina spełnia moje marzenia - mówi Katarzyna Paluszkiewicz, mama Marceliny.
Z drugiej strony jest też niepokój, bo taka jazda na rolkach figurowych niesie ze sobą ryzyko upadków czy kontuzji.
– Obawiam się za każdym razem jak wyjeżdża na każdy trening. Patrzę z drżeniem z jakimi siniakami przyjeżdża, nowymi siniakami, z nie daj boże potłuczeniami czy złamaniami, ale na szczęście te kontuzje do tej pory nie były aż tak poważne - tłumaczy mama Marceliny.
– Do pewnego poziomu Marcelina doszła sama i samozaparcie i zaangażowanie, które włożyła, jest godne podziwu. Generalnie nasze treningi polegają na tym, że Marcelina albo do mnie przyjeżdża, programy na przykład robiliśmy na lodzie, bo jest u mnie większa dostępność lodu niż sal gimnastycznych, często jest tak, że wysyłamy filmiki i konsultujemy się co tam ma poprawić, ulepszyć - opowiada Maja Tandecka, trenerka Marceliny.
I właśnie ze względu na problem z dostępnością do sal gimnastycznych dziewczyna bardzo często trenuje swoje układy jeżdżąc na rolkach po ulicy lub na parkingu sklepowym w Zakrzewie. Pasją do rolek Marcelina próbowała także zarazić swoją młodszą siostrę.
- Na początku zaczynała mnie uczyć na łyżwach i uczyła mnie piruetów, małych skoków i tak się zaczęło początkowe jeżdżenie, ale bardziej idę w ślady swojej starszej siostry, w jeździectwo - przyznaje Kornelia Paluszkiewicz, siostra Marceliny.
Tymczasem Marcelina wystąpiła w programie Mam Talent. Udział w telewizyjnym show był dla dziewczyny z jednej strony spełnieniem marzenia z dzieciństwa, a z drugiej chciała w ten sposób zareklamować rolkarstwo figurowe i pokazać...
- Że jest ten sport, że jest raczkujący, że on się rozwija i dzięki nam wszystkim, jeśli zwrócimy na ten sport uwagę jesteśmy w stanie go jeszcze bardziej rozwinąć - mówi Marcelina Paluszkiewicz.
Rolkarka przygotowuje się teraz do otwartych Mistrzostw Świata w jeździe figurowej na rolkach, które odbędą się w najbliższy weekend w Cieszynie.