„Mimozami jesień się zaczyna…”
Jesienią wielu z nas zachwyca się złocistymi odcieniami spadających liści, czerwienią dojrzewających owoców jarzębiny, uroczymi wrzosami czy żółtymi kwiatami nawłoci, potocznie nazywanych mimozami. Nie każdy zgodzi się jednak ze stwierdzeniem, że jest to dobry czas. Kiedy kończy się lato, pozbawieni jesteśmy promieni słonecznych, które w naturalny sposób dostarczają nam witaminę D, odpowiedzialną m.in. za dobre samopoczucie. Za oknem szybciej robi się ciemno, przez co możemy odczuwać też wzmożone zmęczenie i stres. Z tych samych powodów łatwiej popadamy również w stany depresyjne.
Na ratunek przyjdzie magnez
Magnez jest mikroelementem naszego organizmu, który - dostarczony w odpowiednich ilościach - zadba jesienią o ogólną poprawę samopoczucia. Zniweluje senność, usprawni funkcjonowanie mózgu i komórek, wpływając pozytywnie na całokształt pracy wszystkich narządów. Polecany jest szczególnie osobom, które regularnie piją kawę, gdyż jej moczopędne właściwości powodują wypłukiwanie pierwiastka z organizmu. Nie musimy przyjmować go w postaci chemicznej, ponieważ jego źródłem jest wiele naturalnych produktów.
Przede wszystkim należy spożywać duże ilości zieleniny. 200 gramów koperku, pietruszki, rukoli lub jarmużu jest w stanie pokryć nawet 28 proc. dziennego zapotrzebowana dorosłego człowieka na magnez. Wielbiciele słodyczy jesienią mogą bez wyrzutów sumienia jeść gorzką czekoladę. Zawarte w niej kakao sprawia, że ok. 5 kostek wyrobu zapewni nawet 25 proc. potrzebnej do prawidłowego funkcjonowania dziennej dawki mikroelementu. Warto również częściej przyrządzać potrawy na bazie szpinaku i szczawiu. 200 gramów ich surowych liści wystarczy na pokrycie niespełna połowy wymaganej dawki magnezu. Podobnie jest z kaszą gryczaną, której jedna stugramowa porcja wzbogaca organizm nawet o 60 proc. potrzebnej jego ilości. Podobne właściwości mają m.in. orzechy, banany, soczewica, ciecierzyca i ryż.
fot.: iStock
Komentarze
Zobacz także