Sprawa miała swój początek 24 lutego ubiegłego roku, kiedy w Pile doszło do kradzieży dostawczego opla. Policjanci ustalili wówczas, że podobnych kradzieży na terenie Polski było znacznie więcej. Przestępcy przyjeżdżali na miejsce zdarzenia tym samym samochodem. Zmieniały się jednak tablice rejestracyjne.
- Kryminalni ustalili personalia mężczyzny, który użytkował pojazd osobowy. Okazał się nim 41-letni mieszkaniec powiatu międzyrzeckiego, który nie tylko był wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu, ale również był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania przez Austrię za kradzieże pojazdów. Prowadzone czynności ujawniły także jego dwóch współpracowników, którzy brali udział w przestępczym procederze - mówi st.sierż. Wojciech Zeszot, rzecznik prasowy pilskiej policji.
Podczas zatrzymań na terenie województwa lubuskiego funkcjonariusze zabezpieczyli wiele części pochodzących ze skradzionych wcześniej samochodów, 100 tysięcy złotych, specjalistyczne narzędzia, narkotyki oraz fałszywe dokumenty takie jak prawo jazdy, dowód osobisty oraz paszport.
- 41-letni mężczyzna usłyszał aż 24 zarzuty związane z kierowaniem zorganizowaną grupą przestępczą, posiadaniem narkotyków, posługiwaniem się innymi danymi osobowymi, poświadczeniem nieprawdy, podrabianiem dokumentów oraz kradzieży z włamaniem do kilkunastu pojazdów marki Fiat, Renault oraz Opel. Dwaj jego współpracownicy w wieku 30 i 38 lat usłyszeli łącznie 10 zarzutów związanych z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieżą pojazdów oraz paserstwem - dodaje policjant.
Cała trójka trafiła do aresztu na trzy miesiące. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
fot. KPP Piła
Komentarze
Zobacz także