Wystarczy kilka starych palet i w tak prosty sposób mamy duże i bezkosztowe kompostowniki.
- Gorzej, gdyby było z normlanych desek, bo wtedy więcej cięcia, dopasowywania, a tak wszystkie palety są jednakowe to nie ma żadnego problemu - zapewnia Stanisław Bartczak, Klub Dobrego Klimatu.
Wystarczy je tylko skręcić. Takie eko pojemniki posłużą do kompostowania tego co trafia do Pilskiego Banku Żywności, a nie nadaje się już do wykorzystania. W ubiegłym roku do magazynów banku, m. in. z marketów, trafiło ponad 2 tys. ton żywności wartej 12 mln złotych. W tym owoce i warzywa.
- I widzimy, że tam na przykład jest jeden owoc, jedno jabłko, które się nie nadaje, czy jedna cebula. Oni nam tego nie rozdzielają, ale my przywożąc do banku możemy je posegregować. Tak samo zielone części warzyw od rzodkiewki czy marchwi, też możemy tutaj wrzucać - tłumaczy Stanisław Borecki, dyrektor Pilskiego Banku Żywności w Pile.
- Nie wyrzucamy chleba, mięsa, ryb, nie wyrzucamy kaszy. Generalnie nie wyrzucamy gotowanych rzeczy. Wyrzucamy wszystkie surowe, rzeczy, którymi te dżdżownice będą się pożywiały - wyjaśnia Bożena Wola, prezeska Fundacji Pszczoła, Klub Dobrego Klimatu.
I wytwarzały organiczny nawóz. Takie czarne złoto trafi do chętnych pilan.
- Jeżeli nam się uda i będzie odpowiedniej jakości, to będziemy chcieli przekazać go mieszkańcom, aby mogli podsypać nim swoje przydomowe ogródki czy kwiaty na balkonie - mówi Emil Żerebiło, Pilski Bank Żywności.
Jednak nie wcześniej niż za rok. Tyle czasu bowiem potrzebują dżdżownice na wyprodukowanie żyznego, ekologicznego kompostu.