Kominy, to jak mówią kominiarze, serca domów. Nieprawidłowo utrzymywane zapychają się wydobywając dym i trujący smog. Jest jednak światełko w tunelu...
– Nasze kontrole, które są robione potwierdzają nasze spostrzeżenia, że nie będzie tak źle, że jest coraz lepsza jakość pieców, coraz lepsza jakość opału - mówi Wojciech Nosek, komendant Straży Miejskiej w Pile.
Niestety w dalszym ciągu jakość powietrza w Polsce jest jedną z najgorszych w Europie. W piecach często spalamy śmieci, mokre drewno czy odzież.
– Jeżeli palimy jakimiś śmieciami, np. wrzucamy plastiki do naszych pieców, kominy zatykają się, prześwit jest coraz mniejszy, dochodzi do pożarów kominów - tłumaczy st. kpt. Paweł Kamiński, rzecznik prasowy pilskich strażaków.
– To powinno być kilka razy przeczyszczone, sadza wybrana. My mamy specjalne worki, specjalne łyżki, którymi wybieramy sadzę i popiół, najczęściej zabieramy to ze sobą - wyjaśnia Bogdan Franc, mistrz kominiarski.
Za palenie śmieciami grozi mandat do 500 złotych. Gdy sprawa trafi do sądu, ten może wymierzyć karę grzywny nawet do 5 tysięcy złotych.