Wyrwany znak drogowy, zniszczony fragment ścieżki edukacyjnej czy spożywanie alkoholu w miejscach publicznych. Takie wybryki chuligańskie to w ostatnim czasie standard w Szamocinie. Receptą na liczne dewastacje mają być kamery...
– Może w jakimś stopniu trochę pomogą, bo przykładowo widzi się daną osobę. Oko kamery czasami widzi więcej, niż oko ludzkie - mówią mieszkańcy Szamocina.
Te choć w ostatnim czasie zostały zmodernizowane to nie ostudziły zapędów wandali. W mieście monitoringiem objęte są wszystkie najważniejsze ulice i obiekty. Urząd współpracuje także z policją przekazując chociażby informacje dotyczące kolizji czy potrąceń.
Monitoring jest także zainstalowany przy plaży miejskiej i placach zabaw. Lokalni samorządowcy mają nadzieję, że kamery poprawią bezpieczeństwo mieszkańców miasta i ostudzą niszczycielskie zapędy chuliganów.