Panie: Emilia, Agnieszka, Dorota, Natalia oraz panowie: Marcin, Mirek, Daniel, Tomek, Łukasz i Marcin. Wszyscy to obecni mieszkańcy Przyjaznej Kamienicy w Wałczu. Czyli miejsca, w którym osoby z niepełnosprawnościami uczą się samodzielnego życia.
- Właśnie chodzi o tą samodzielność, bo jak to się mówi: Rodzice wiecznie żyć nie będą - mówi niewidomy Marcin Marcinkowski.
Pan Marcin jest niewidomy od 10 lat. Od pół roku mieszka sam w mieszkaniu chronionym w Przyjaznej Kamienicy. Jak sam podkreśla nowe lokum to dla niego szansa na zupełnie nowe życie.
- Owszem w niektórych sprawach potrzebuję pomocy, bo wiadomo jestem całkowicie niewidomy, ale wiele rzeczy sam robię po prostu. Żeby jak najmniej prosić o pomoc, żeby być całkowicie samodzielnym - dodaje Marcin Marcinkowski, mieszkaniec Przyjaznej Kamienicy.
Bo na tym właśnie polega istota Przyjaznej Kamienicy. Aby udostępnić osobie z niepełnosprawnością lokal, pozwolić jej żyć samodzielnie, ale w razie potrzeby pomóc. Trzy panie opiekunki oraz koordynatorka mają swoje dyżury popołudniami i w weekendy. Wspierają mieszkańców w gotowaniu, zakupach i załatwianiu spraw urzędowych. Organizowane są też zajęcia integracyjne, np. kulinarne lub techniczne.
Do Przyjaznej Kamienicy trafiają osoby dorosłe, którymi opiekowała się wcześniej rodzina, a które chcą się usamodzielnić. Przykłady pokazują, że ta przeprowadzka wywołuje pozytywne zmiany w zachowaniu mieszkańców.
- Rodzice są zaskoczeni takim wspaniałym funkcjonowaniem swoich dzieci. Np.. panują nad swoimi niepokojami, nad zachowaniem - zapewnia Danuta Antosz, koordynator i pedagog w Przyjaznej Kamienicy.
Placówka funkcjonuje od początku marca. Powstała z inicjatywy dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy przy pomocy TBS-u, Urzędu Miasta i środków rządowych. Składa się z czterech niezależnych i w pełni wyposażonych lokali. Obecnie mieszka tu dziesięć osób.