Pod koniec wakacji na terenie gminy Krajenka właściciel jednej z posesji powiadomił o odnalezieniu niewybuchu.
- Na miejsce skierowany został funkcjonariusz przeszkolony w zakresie rozpoznania minersko-pirotechnicznego, który sprawdził czy znalezisko jest rzeczywiście niewybuchem, ocenił jego stan oraz określił czy jest konieczna ewakuacja okolicznych mieszkańców. W tym przypadku okazało się, że był to pocisk artyleryjski, który nie stanowił już zagrożenia dla okolicznych mieszkańców - relacjonuje mł.asp. Damian Pachuc, rzecznik prasowy złotowskiej policji.
Na początku października na terenie gminy Okonek mężczyzna spacerujący po lesie natrafił na niewybuchy. Tym razem były to granaty z czasów wojny:
- niemiecki nasadkowy granat przeciwpiechotny od garłacza do karabinu Mauser 98k
- radziecki granat zaczepny RG 42 z 1942 roku z zachowaną dźwignią spustową
- czechosłowacki granat zaczepny RG 34 z 1934 roku
Policja przypomina, że tego rodzaju znaleziska pomimo upływu lat są bardzo niebezpieczne. Nie wolno ich odkopywać, przenosić, a tym bardziej rozbrajać. W przypadku odnalezienia niewybuchu należy jak najszybciej skontaktować się z najbliższą jednostką policji.
fot. KPP Złotów
Komentarze
Zobacz także