Gwałtowny wzrost zachorowań na koronawirusa spowodował konieczność otwierania kolejnych oddziałów covidowych w szpitalach w regionie. Po kilku miesiącach przerwy pacjentów z COVID-19 zaczął przyjmować Czarnków. Teraz dołącza do niego szpital w Chodzieży.
Koronawirus bije kolejne rekordy. Średnia zakażeń w ostatnim tygodniu to blisko 10 tysięcy osób dziennie. Dynamika zachorowań jest więc bardzo duża. To spowodowało, że w szpitalach znów organizowane są oddziały dla zakażonych covidem. Jeden z nich powstaje w Chodzieży.
- Od piątku przekształcamy część oddziału wewnętrznego w łózka covidowe, a także tworzymy miejsca dla pacjentów zakażonych koronawirusem w obrębie oddziału intensywnej opieki medycznej - tłumaczy Krzysztof Szplit, dyrektor Szpitala Powiatowego w Chodzieży.
- Od piątku przekształcamy część oddziału wewnętrznego w łózka covidowe, a także tworzymy miejsca dla pacjentów zakażonych koronawirusem w obrębie oddziału intensywnej opieki medycznej - tłumaczy Krzysztof Szplit, dyrektor Szpitala Powiatowego w Chodzieży.
Teraz w chodzieskim szpitalu do dyspozycji będzie 16 łóżek w tym 2 miejsca wyposażone w respirator. Inaczej wygląda sytuacja w Szpitalu Specjalistycznym w Pile.
- Na każdym oddziale wydzielone są łóżka do tego, żeby móc zabezpieczyć pacjenta, który będzie miał dodatni wynik. Także szpital w tym zakresie jest zabezpieczony - zapewnia Łukasz Łuczewski, zastępca dyrektora Szpitala Specjalistycznego w Pile.
Kilka łóżek obserwacyjnych dla osób z podejrzeniem zakażenia koronawirusem zorganizowały także szpitale w Trzciance i Złotowie. Pod koniec października wojewoda wielkopolski zadecydował, że w Czarnowskie powstanie już nie oddział, a szpital covidowy na 50 łóżek. Po kilku dniach zwiększono liczbę miejsc dla zakażonych pacjentów do 86. W tej chwili jest już tam 59 pacjentów i tylko jeden wolny respirator. Do szpitala trafiają głównie osoby w średnim wieku.
- To są bardzo ciężkie stany, odmienne jakie miały miejsce w III fali. W bardziej dotkliwy sposób przechodzące objawy covidu. Na 64 pacjentów, których w tym krótkim czasie hospitalizowaliśmy, tylko 4 osoby były zaszczepione - mówi Bożena Sadowska, dyrektor szpitala w Czarnkowie.
Lekarze twierdzą, że jedyną szansą i zabezpieczeniem przed ciężkim przebiegiem choroby i hospitalizacją jest szczepienie. Od 2 listopada wszyscy dorośli mogą przyjąć przypominającą 3 dawkę preparatu. Warunek jest jeden – od ostatniego szczepienia musi upłynąć pół roku.
Komentarze
Zobacz także