Finał okręgowego Pucharu Polski zgromadził na trybunach blisko 1000 kibiców. W ostatnim meczu rozgrywek zmierzyły się ze sobą dwa równorzędne zespoły - zajmująca 7 miejsce w V lidze Polonia Chodzież i triumfator ubiegłorocznej edycji Pucharu Pogoń Łobżenica.
- Finał rządzi się swoimi prawami. Tutaj nie może być kalkulacji. Tutaj obie drużyny muszą rzucić wszystko na jedną szalę, bo to jest tylko jeden mecz. To był finał godny finałów - mówi Adam Luboński, wiceprezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.
Pierwsza połowa rozpoczęła się pod dyktando gości z Łobżenicy. Już w 8 minucie do siatki trafił Sebastian Baron. Po 20 minutach spotkania było już 2:0 dla zawodników Pogoni. Kontaktową bramkę dla Polonii Chodzież zdobył Oskar Machowski. W 37 minucie swojego drugiego gola w meczu zdobył Baron. Bramkę do szatni strzelił Daniel Chmielnicki i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:2 dla Pogoni Łobżenica.
Druga połowa to koncertowa gra zawodników Polonii Chodzież. W 53 minucie stan meczu wyrównał Wiktor Moskalik. Kwadrans przed końcem spotkania bramkę na 4: 3 strzelił Adam Urbański.
– Wygrywamy ten puchar, który był naszym celem. Z przebiegu gry, szczególnie w drugiej połowie udowodniliśmy, że byliśmy zespołem dzisiaj zasługującym na ten puchar. Z 2:0 na 4: 3 – fajnie, że wróciliśmy. Kibice, jak widać mieli emocje. Myślę, że warto było tak wygrać - mówi Sergiusz Grabowski, trener Polonii Chodzież.
Tym samym po 11 latach okręgowy Puchar Polski wrócił do Chodzieży. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Oskar Machowski.