We wtorek Ministerstwo Zdrowia podało informacje o ponad 19 tysiącach nowych zakażeń koronawirusem w Polsce. Zmarło 536 pacjentów, z czego 150 wyłącznie z powodu COVID-19. Właśnie o tych osobach mówi prezes Polskiego Stowarzyszenia Pogrzebowego (PSP), Krzysztof Wolicki.
Ministerstwo Zdrowia nie umieściło COVID-19 w wykazie chorób zakaźnych, a gdyby tak się stało, byłby wymóg pochowania zwłoki w ciągu 24 godzin. PSP chce, aby w przypadku koronawirusa obowiązywała taka zasada.
- To rozporządzenie z kwietnia 2020 r. zagmatwało sprawę. Gdyby rząd wpisał COVID-19 do wykazu chorób zakaźnych, sprawa byłaby jasna. Zwłok nie wolno ubierać, nie wolno okazywać, wkłada się je do trumny i koniec. Teraz mamy nieostre regulacje. Jest na przykład zapis o ‘unikaniu ubierania zwłok do pochówku lub okazywania zwłok’. Co to znaczy unikać? Albo okazujemy albo nie – mówi portalowi Onet Krzysztof Wolicki.
- Wiem, że jakaś część ludzi będzie się burzyła. Bo tradycyjny pogrzeb, a zmarłego trzeba pochować w ziemi. Ale nadal na COVID-19 nie ma lekarstwa, a zwłoki w szczelnym worku to jest potencjalna bomba biologiczna, która może być groźna dla nas wszystkich – argumentuje przedstawiciel branży funeralnej.
Według danych, jakie podaje Polskie Stowarzyszenia Pogrzebowe, w całym kraju (stan na marzec 2021) działa 67 krematoriów.
fot. iStock
Komentarze
Zobacz także